Dałem pożywkę, robiło dobrze, a teraz cisza.... chyba przed burzą!
Gratulacje dla Pastorowej nalewajki :)
Dałem pożywkę, robiło dobrze, a teraz cisza.... chyba przed burzą!
Gratulacje dla Pastorowej nalewajki :)
https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!
Jak jesteśmy przy wiśniach to proponuję coś takiego
5 kg wiśni
1litr miodu
10dag suszonych śliwek
20 gożdzików
1 litr spirytusku
wiśnie umyć połowę wydrylować rzucić do gąsiorka dołożyć pokrojone śliwki i całą resztę miód zagrzać w garnku z wodą , zalać nim owoce , odstawić w ciepłe miejsce na 10 dni i codziennie zamieszać słojem. Po 10 dniach zalać wszysko spirytuskiem i czekać miesiąc następnie dolać 1 litr przegotowanej zimnej wody po 10 dniach zlej naleweczkę przefiltrój rozlej do butelek.
owoce przełuż do słoika i zanieś babci są pyszne do ciasta.
Pozdrawiam Tasiek
Pirszy post a jaki piękny! Witam
https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!
"Jak cię robak toczy, pijesz nalewkę wiśniową Dertego i jesteś kozaczek do końca roku".
Zobacz klip Nalewka wiśniowa Dertego na YouTube.
też chciałbym być taki kozaczek do końca roku. Derty! Gdzie Ty bywasz, możnaby .....
https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!
Witam gdybyś przez przypadek jechał w Biesy ,,na skróty" przez zamojszczyznę polecam odwiedziny w osadzie Guciów posiadają tam przepyszny destylat tarninowy wyśmienity do nalewek jak i do wypicia w naturalnej postaci
Mam pytanie do doświadczonych nalewkoholików: czy jak jest napisane w istrukcji wyrobu - dodać kilka ziaren kardamonu, to chodzi o te malutkie, czarne z osłonki, czy kilka takich całych z osłonkami? Stracham się coby nie przesadzić ale z drugiej strony chciałbym by miała właściwy aromat.
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
Ja w tamtym roku dawałem całe. Jednak myślę, że dodawanie takiej ilości jak w instrukcji to przesada. W tym roku dałem połowę zalecanej ilości.
Nie wiem,czy jestem doświadczonym nalewkoholikiem lecz spróbuję odpowiedzieć jak i co z tym kardamonem. Po pierwsze primo od pewnego zaprawionego w spożywaniu wędkarza dowiedziałem się, że kardamon doskonale maskuje alkohol w wydychanym powietrzu. Wędkarz polecał mi stosowanie tego ziela po półliterku, a tuż przed jazdą autem.Twierdził, że 1-2 całe torebki nasienne należy żuć i nie łykać, ani wypluwać:D Ponieważ nawet po swojej wiśniówce aż takim kozakiem nie jestem, nie wypróbowałem. Ale może jednak zostawić kardamon przynajmniej na czas, gdy odbywać się będzie kontrola wyziewów prowadzona przez żonkę:P A na poważnie: kiedyś mieszałem jakieś trunki z kardamonem i bardzo pasowało, gdy na pół litra dodałem 2 lub 3 całe torebki nasienne. To jednak był przedziwny wyrób, od którego aż(!!!) 4 osoby na 6 pijących dostało czkawki, a więc nie wiem, czy mogę reklamować kardamon:P Smakowo wypadło dobrze...
Pozdrawiam,
Derty
PS: zapomniałem dodać, że w kuchni używa się raczej samych nasion.
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki