Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 54

Wątek: "warunki b.trudne" ?

Mieszany widok

  1. #1
    Bieszczadnik
    Forumowicz Roku 2008
    Awatar Derty
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    z lasu
    Postów
    1,853

    Domyślnie Odp: "warunki b.trudne" ?

    Hej :D
    Warunki b. trudne zdefiniowałbym tak: tęczy z góry nie widać, ino z dołu znad piwka :P
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    Ostatnio edytowane przez Derty ; 18-08-2006 o 14:04
    Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)

    właśnie, wziąłby człowiek amunicję
    eksportową śliwowicję
    drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
    "przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)

  2. #2
    Bieszczadnik
    Na forum od
    03.2005
    Rodem z
    Kraków (Prądnik Czerwony, na Nową (C)huć zamieniony...)
    Postów
    327

    Domyślnie Odp: "warunki b.trudne" ?

    Cytat Zamieszczone przez Derty Zobacz posta
    Hej :D
    Warunki b. trudne zdefiniowałbym tak: tęczy z góry nie widać, ino z dołu znad piwka :P
    I nie tylko znad piwka
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    Pozdrawiam
    mj

  3. #3
    MKi
    Guest

    Domyślnie Odp: "warunki b.trudne" ?

    Witam Wszystkich.

    Trudne warunki nie muszą oznaczać burzy na szlaku. Oto moje wspomnienie z tegorocznego pobytu...

    Już od paru lat regularnie we wrześniu odwiedzamy z żoną Bieszczady. W tym roku wymyśliliśmy sobie na początek nową trasę, z dala od typowego zgiełku.
    Wyjście z Majdanu do Roztok Górnych, następnie granicą do Balnicy przez Czerenin, a później zejście do Maniowej. Stamtąd mieliśmy ambicję złapać stopa i dostać się z powrotem do Majdanu, do samochodu zostawionego rano na parkingu.
    Mapy tudzież przewodniki oceniały całość na ok. 6-7 godzin. Ponieważ chodzimy zazwyczaj szybciej niż to, co twierdzą wydawnictwa, stwierdziliśmy: 6 godzin max, akurat na pierwszy dzień!
    Zapewne naszym błędem było zignorowanie przeszłości - przez cały sierpień padał deszcz - szlaki były romoczone, gliniaste, śliskie...
    Pierwszy kawałek - asfaltem do Roztok - to był pikuś. Standardowo, szybciej niż mapa. Ale potem się zaczęło. Faktem, że po drodze były pyszne jeżyny (po raz pierwszy widziałem takie - większe od malin, aż przejrzałe, super-słodkie!), ale ten Czerenin się odsuwał i odsuwał, minęły obiecane 2 godziny z Roztok i nic, a szlak śliski, nieprzyjemny. Na dodatek nasza gospodyni kpiąco na nasz wyjście stwierdziła "będziecie pewnie ten szlak przecierać" - a tu mnóstwo zdeptanej gliny, urobinej niczym masło w nieprzechodnią maź... Nie wiem skąd te ślady - przez cały dzień nie spotkaliśmy nikogo, to z nas, które prowadziło, zrywało pajęczyny (twarzą najczęściej).
    Osiągnęliśmy Czerenin godzinę później, niż mówiła mapa. No cóż, jeżyny itp - nie ma problemu, idziemy dalej.
    Zaraz za Czereninem nadzialiśmy sią na wyyspisko grzybów. I to był chyba nasz największy błąd - zebraliśmy je. Nie, żeby błąkać się po lesie szukając grzbów - po prostu rosły na szlaku. Zebraliśmy jakieś 2 - 3 kg.
    Zaraz za grzybami zaczęło się. Kto wytyczał ten szlak? (Wiem, szlak graniczny, no to kto tyczył tę granicę!) Szlak prowadzi w poprzek wielu dość głębokich jarów. Po sierpniowych deszczach było to zsuwanie się w błocie w dół jaru, szukanie brodu, aby przejść przez rzeczkę płynącą jarem, a następnie desperackie wspinanie się wyślzganym błotem w górę... I tak znowu, i znowu... z 2-3 kg workiem grzybów w jednej ręce i kijem w drugiej.
    Balnicę zaliczyliśmy z opóźnieniem 3-godzinnym względem planu. Pozostało dość łatwe (drogą) zejście do Maniowej. Utrzymaliśmy czas +3 godziny. Na szosie zaczęliśmy machać. Jako ostateczność mieliśmy PKS, jadący za dwie godziny, ale byliśmy pewni, że ktoś nas wcześniej zgarnie.
    I tu kolejna przykrość... coś się pozmieniało od zeszłych lat. Kiedyś w Bieszczadach kierowcy po prostu stawali na pierwsze machnięcie, a tu nic. Faktem jest, że tłumów samochodowych nie było, ale jednak sporo pustawych samochodów (i to z nietubylczymi rejestracjami) przejechało nie reagując. Wreszcie! po godzinie zlitowało się nad nam jedno małżeństwo (tu pozdrowienia serdeczne dla nieznajomych dobroczyńców!) i podrzuciło nas do naszego samochodu (nadkładając własnej drogi - o cześć Wam, dobroczyńcy raz jeszcze!).
    Morał: Góry uczą pokory...

  4. #4
    Bieszczadnik
    Na forum od
    02.2005
    Postów
    575

    Domyślnie Odp: "warunki b.trudne" ?

    Cytat Zamieszczone przez MKi Zobacz posta
    I tu kolejna przykrość... coś się pozmieniało od zeszłych lat. Kiedyś w Bieszczadach kierowcy po prostu stawali na pierwsze machnięcie, a tu nic.
    Znam ten ból... Kiedyś po przejściu z Bereżek przez Przysłup Caryński na Poł. Caryńską i zejściu na Wyżniańską nikt na trasie do Ustrzyk Górnych nie zatrzymał się choć prowadziłem kontuzjowanego kolegę (okazało sie że miał silne stłuczenie kolana - po wywrotce!) i musieliśmy dotrzeć piechotą do Ustrzyk...
    Ja zawsze zatrzymuję się aby podwieźć wędrowców bo wiem ile to nieraz dla nich znaczy...
    Kierowcy zatrzymujcie się w górach aby podwieźć piechurów!!!

  5. #5
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie Odp: "warunki b.trudne" ?

    Dzisiaj rano lało, a od 12:00 była piękna pogoda. Pozdrawiam
    bertrand236

  6. #6
    Bieszczadnik
    Na forum od
    08.2005
    Rodem z
    Pogórze Karpackie
    Postów
    48

    Domyślnie Odp: "warunki b.trudne" ?

    witam

    właśnie wróciłam
    co do warunków - powiedziałabym , że wystarczajace
    jeśli miało się odpowiednie obuwie to nie było za ślisko nie przeszkadzał też potok , który płynął po szlaku - to relacja z wtorku

    przy Chatce Puchatka widziałam nawet panią w klapkach , nie wiem jak zeszła w tych butach na dół ale powinna dostać albo opieprz albo order

    pozdrawiam

  7. #7
    Bieszczadnik Awatar robines
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    dziura w Beskidzie Małym
    Postów
    441

    Domyślnie Odp: "warunki b.trudne" ?

    W świąteczny wtorek(15)byłem na Rawkach.Deszczu,wiatru i błota było mnóstwo,widoków-zero. W pamięci mam mój jesienny(zaszłoroczny)wypad na Rawki,przy pięknej słonecznej pogodzie i milionach kolorów królowej pór roku-jesieni...Chociaż błotko też ma swój urok...
    Jedzmy gówna, przecież miliony much nie mogą się mylić.

  8. #8
    Bieszczadnik Awatar malo
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    okolice 3-city:506908042
    Postów
    509

    Domyślnie Odp: "warunki b.trudne" ?

    Warunki trudne
    Miałem okazję słyszeć sposób redagowaniu komunikatu przez GOPR-owców właśnie o treści: WARUNKI TRUDNE (w dniu 13sierpnia).
    Wyglądało to tak, że ja będąc w Kolibie i patrząc wygodnie o 8 rano na połoniny przy lekkiej mżawce i średnim zachmurzeniu, i przy zasłoniętych chmurą jedynie szczytach - goprowcy ustalali warunki dla miejsca stacji.
    Więc jeśli właśnie na połoniny weszła chmura i zasłoniła stację GOPR w Chatce Puchatka obniżając widocznośc do 50m - to warunki przez radiotelefon ustalano jako: TRUDNE.
    Więc komunikat GOPR-owców o ile niby podaje prawdę, to jednak jest to prawda fragmentaryczna - i tak właściwie trzeba samemu zobaczyć jakie są warunki w interesującym nas miejscu. Bo mogą one być znacznie lepsze.
    Wspomniany dzień okazał się generalnie jednak bardzo słoneczny i pogodny (trafiłem tylko na 10 minutowy deszcz w południe, do końca dnia była dobra pogoda).

    Co do samej pogody w sierpniu - nie było łatwo znaleźć dwóch dni pod rząd idealnie dobrej pogody (zawsze trochę mokrego na bardziej zarośniętych szlakach), ale nie było też tak, że ciągle tylko nieustanna chlapa. Ogólnie było znośnie, a nawet ciepło (czyt: jest lato).
    Ja używałem obuwia wentylowanego - z wywietrznikami, które jeśli zamokło to szybko podsychało (bardzo fajny typ którego można nie oszczędzać, jak wywołam fotkę to wkleję).
    Ostatnio edytowane przez malo ; 18-08-2006 o 01:31
    pozdrawiam
    malo :wink:

  9. #9
    Bieszczadnik Awatar Aleksandra
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Warszawa
    Postów
    948

    Domyślnie Odp: "warunki b.trudne" ?

    Oj Derty - to zdjęcie jest fantastyczne. Gratuluje!!!

  10. #10
    Bieszczadnik
    Na forum od
    08.2006
    Rodem z
    Ustrzyki Dolne
    Postów
    50

    Domyślnie Odp: "warunki b.trudne" ?

    czasem chmury są lepsze od słońca. uwielbiam chodzić po górach jak jest dziko. ludzi mniej. cisza. a widoki niezwykłe. warto się czasem wybrudzić, żeby dotrzeć na szczyt w chmurach.
    Załączone obrazki Załączone obrazki

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Omelan Płeczeń: "Dziewięć lat w bunkrze". Nowe wydanie
    Przez bartolomeo w dziale Bibliografia Bieszczadów
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 10-08-2012, 22:59
  2. "Arnika" w Osmołodzie, aktualne ceny i warunki
    Przez Basia Z. w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post / autor: 13-06-2012, 15:07
  3. "Straszliwi zbójnicy z Bieszczadów i okolicy" Robert Bańkosz
    Przez Marcin w dziale Bibliografia Bieszczadów
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 08-03-2011, 15:20
  4. Odpowiedzi: 33
    Ostatni post / autor: 11-05-2009, 04:43
  5. Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 27-11-2008, 11:42

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •