Oj, Stały Bywalcu, powinieneś bardziej wierzyć w bieszczadzkie dusze! Ja z mym przyjacielem (którego imienia na razie nie zdradzę) dyżur już objęliśmy już w zeszły piątek. Wprawdzie samotnie i jeszcze hasła nie znaliśmy, i pierogów zjeść nie zdążyliśmy, i z daleka, bo z połoniny Stenkę wspominaliśmy, ale z pełną świadomością się podpisuję, ze dyżur został odbyty ;-) Do zobaczenia!
Duszewoj.
p.s. A dla barszczyka...czy poswięcisz swoje ulubione danie dla pierożków w Dwerniku?![]()



Odpowiedz z cytatem
Zakładki