Jestem naprawdę bardzo mile zaskoczony taka ilością ciekawych odpowiedzi; postaram sie zrewanżować relacja z mojej wyprawy...
Jestem naprawdę bardzo mile zaskoczony taka ilością ciekawych odpowiedzi; postaram sie zrewanżować relacja z mojej wyprawy...
Smutno mi......
http://kkkrzychoo.fotosik.pl/
w takich momentach zaczynam doceniac to ze jeszcze studiuje i mam czas we wrzesniu; poza tym wielkie dzieki dla mojego szefa, ktory dał mi tydzień urlopu :]
czekamy z niecierpliwością :) powodzenie na szlaku.
Witam!
Ja również mam pytanie, jak w temacie, nie chcialem zakladac nowego i zasmiecac forum, wiec...
Jestem początkujący w wędrówkach po górach, byłem kiedyś tam w Pieninach, ale nie była to typowa trasa raczej - wybaczcie więc jeśli palnę jakieś głupstwa :)
A więc tak: Zastanawiam się czy nie daloby się teraz, tj. być może już w najbliższy weekend, lub 2, 3 początkowe tygodnie wrzesnia, wybrać jeszcze pod namiot, jednym slowem pytam o to, czy nie zamarznę :) Aha, wędrówka z plecakiem na grzbiecie chyba raczej, pragmatycznie rzecz biorąc, odpada?
Jeśli doradzacie schroniska (a chcialbym jak najwięcej zaoszczedzić pieniążków, więc ta drogą kojarzenia się kieruje generalnie), to jak się przedstawia sprawa noclegów w nich, czy potrzebne są rezerwacje, co w przypadku spania na podlodze, czy mozna tak w ogole i czy trzeba takie miejscowki rezerwowac?
Jaki szlak mnie, początkującemu, byście polecili? Ambicje mam duże, ale, jak już pisałem nie chodziłem za duzo po górach :)
Dzięki i pozdrawiam!
Bieszczady są stosunkowo małymi górami, ale mimo to niezwykle urokliwymi. Wiele okolic wyżej położonych od Tarnicy nie dorównuje jej urodzie. dla tego też nie trzeba kondychy super sportowca zeby z powodzeniem się wspiąć na jakiś szczyt. wystarczy odpowienie dla siebie tempo i już. Trzeba znać swoje możliwości, wiedzieć kiedy można se odpocząć, jak wolno iśc itp. Dla tego jako że, jak mówisz, jesteś początkującym górołazem proponuję krótkie trasy na przykład z wołosatego na tarnicę i szerokim wierchem do Ustrzyk Górnych, albo cała połoninę caryńską. nic więcej. jak jużiocenisz jak ci siępo Bieszczadach chodzi możesz se zorganizowac porządną np. 15 ghodzinną wędrówkę albo i dłużej. jeżeli chodzi o namiot wszystko zależy od śpiworu w jakim śpiszjeżeli jest to kocyk to we wrześniu zmarznierz. w noclegowniach pewnie tłoku nie ma ale zawsze warto prezydzwonić i się spytać tak na "w". zawsze można się przespać w buszu ;-)
jeżeli chodzi o plecak to skoro nie znasz swoich możliwości to lepiej go ogran[iczyć. Pamiętaj też o odpowiednich ciuszkach, wrzesień jest już dość chłodny w Biesach i wiatru sporo. padac może. buty są wazne. warto też ze sobie jakie piwko mieć, albo soczek przynajmniej. noi oczywiście mnustwo humoru, zapału i miejsca w płucach żeby na zapas się buczyny nawdychać. trzeba teżse gardło przygorować na ewentualnie cześciowanie. trzeba być też na niespodzianki przygotowanym. Pamiętaj, że przedewszystkim szanuj na szlaku siebie, innych oraz Bieszczad. Góry może i nie ogromniaste, ale zawsze to góry. to chyba tyle jak na taki krótki kurs bieszczadowania. aha, nie zapomnij jak spotkasz misia na swej drodzę nie próbuj dac mu cześć :)
pozdrowienia z lasu
Chyba że będzie to przypominający misia 'człowiek z lasu';PZamieszczone przez człowiek z lasu
A z namiotowaniem to jest tak: jedź pod namiot i nie pękaj. We wrześniu jeszcze nikt nie zamarzł w Bieszczadach :D Najwyżej poprzeklinasz mnie i moje rady, gdy Ci zmarznie tyłek:P Rozbijaj się w miejscach osłoniętych, ale nie w krzolu, bo czasem można mieć 'wizytę' źwierza. Jakaś wygolona łączka nad wsią, trochę zasłonięta od widoku z dołu, z drewnem w pobliżu na zapalenie ogieńka dającego ciut ciepła. Oczywiście w PN-ie namiot tylko przy schronisku za zgodą zarządcy. I to tyle. Gdy zerkniesz na mapsko, ujrzysz miejsc bez liku, w które można pójść. Mnie się np marzy, aby z namiotem bryknąć trasę Morochów-Cisna niebieskim, a następnie czerwonym szlakiem. Dawnom tamtędy nie chadzał. A warto. A z Cisnej później na dziko w górę na Łopiennik - nie szlakiem tylko wpierw drogą wzdłuż potoku Stary Majdan (zaczyna się od szosy na Baligród) i przy rozwidleniu potoków het ku górze na Łopieninkę grzędą i dalej szlakiem. A z Łopiennika dalej ku górom prawdziwym przez Łopienkę, Sine Wiry, do Jaworca. Prawda, że pięknie? Aby nie zabłądzić użyj mapy 1:60 tys. Jest super, choć nazwy miejsc niedzisiejsze proponuje:D A i weź kompas;>
Ostatnio edytowane przez Derty ; 07-09-2006 o 16:30
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Hmm, te trasy to jakieś 2 dni łazenia? Śpiwór mam zwykły, przy okazji ktoś sie orientuje jakie teraz są temperatury nad ranem? A co masz na myśli przez to "spanie w buszu", ponoć w Parku nie można tak "na dziko" nocować...Hmm
w parku niby nie można, ale Bieszczady nie ograniczają się tylko do terenów parku. Pozatym jak nie będziesz hałasować, palić ognisk itp to nawet na tarnicy możesz się kimnąć, najwyżej dostaniesz upomnieniepolecam Halicz. jeśli jednak masz małe doświadczenie to lepiej weź ze sobą na taki wypad jakiegoś dzikusa - bieszczadnika. nad tranem jest zimnawo wszędzie. nawet dość zimnawo. w dolnych ustrzykach wieje jak cholera już od kilku dni, w górnych nie wiem.
dwa dni, ale zależy dla kogo i o co ci chodzi.
pozdrowienia z lasu
Hmm, aż takim cherlakiem to znowu, myślę, nie jestem, choć ostatnio nie łaziłem pieszo zbyt dużo i długo... Chodzi mi by rozbić się w ustrzykach G. (np pole namiotowe schroniska?) i "zaliczyć" odcinki (które mniej więcej polecałeś :) ):Zamieszczone przez człowiek z lasu
1. Ustrzyki G. - Wołosate - Wierch - Ustrzyki (opcja też dalej przez Bukowe Berdo do Widełki - przy okazji ile z Widełki do Ustrzyk G. będzie piechotką?)
2. Ustrzyki - Polonina C. - Berehy - Ustrzyki G. (tu też mam pytanie ile piechotą z Berehów by było :) ) Może tutaj opcja zas przy powrocie z Berehów skręcić na Mała i Wielka Rawkę i stamtąd dopiero do Ustrzyk?
3. Ewentualnie 3 dzien w zaleznosci od kondychy: Ustrzyki - Szeroki - Rozsypaniec - powrót do Wołosatego i Ustrzyk...
Hmm, to chyba plan maksimum, co byście polecili z tych odcinków na pierwszy do wyboru i dalej? :)
Marznę i to marzne jak najbardziej, ale może wytrzymam w zwykłym śpiworze polarze i swetrzeZamieszczone przez buba
Ja chyba będąc 1 szy raz nie zaryzykuję jednak, rozbiję się gdzieś na stałe i wypady...Może później? :D Szkoda że mam namiot aż 5 kg :(Zamieszczone przez buba
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki