Chyba że będzie to przypominający misia 'człowiek z lasu';PZamieszczone przez człowiek z lasu
A z namiotowaniem to jest tak: jedź pod namiot i nie pękaj. We wrześniu jeszcze nikt nie zamarzł w Bieszczadach :D Najwyżej poprzeklinasz mnie i moje rady, gdy Ci zmarznie tyłek:P Rozbijaj się w miejscach osłoniętych, ale nie w krzolu, bo czasem można mieć 'wizytę' źwierza. Jakaś wygolona łączka nad wsią, trochę zasłonięta od widoku z dołu, z drewnem w pobliżu na zapalenie ogieńka dającego ciut ciepła. Oczywiście w PN-ie namiot tylko przy schronisku za zgodą zarządcy. I to tyle. Gdy zerkniesz na mapsko, ujrzysz miejsc bez liku, w które można pójść. Mnie się np marzy, aby z namiotem bryknąć trasę Morochów-Cisna niebieskim, a następnie czerwonym szlakiem. Dawnom tamtędy nie chadzał. A warto. A z Cisnej później na dziko w górę na Łopiennik - nie szlakiem tylko wpierw drogą wzdłuż potoku Stary Majdan (zaczyna się od szosy na Baligród) i przy rozwidleniu potoków het ku górze na Łopieninkę grzędą i dalej szlakiem. A z Łopiennika dalej ku górom prawdziwym przez Łopienkę, Sine Wiry, do Jaworca. Prawda, że pięknie? Aby nie zabłądzić użyj mapy 1:60 tys. Jest super, choć nazwy miejsc niedzisiejsze proponuje:D A i weź kompas;>



Odpowiedz z cytatem
Zakładki