Skojarzenie - Pubal.

W maju wracając z Bystrego w kierunku... Spotkałem Żubra. W krzakach widziałem tylko jego tyłek. Z odległości wyglądalo to jak by koń..... Wyszedł z krzaków ten cały on, i normalnie zdębiałem. Stanął na drodze i się tak na nas (bo sam nie byłem) spojrzał że jeszcze długo bede pamiętał te jego wielkie, czarne oczy, lekko opuszczony łeb. Duży był (bardzo duży) i chyba z lenistwa nie chciało mu się ruszać, ani nic. Stał sobie i się gapił na nas. Sam stwierdziłem, ze nie ma co prowokować zwierzęcia, bo mimo że roślinożerny, to rogi miał budzące nie lada respekt. Ot poszedłem w swoją stronę......