No nie dość, że chory, to jeszcze z Łodzi :P Obyś nie wpadł w Zapieckowe towarzystwo :D, bo będziesz musiał jeździć na Czart Grania i BA :D I na kilka innych imprez pod CaryńskąZamieszczone przez Quentin
![]()
No nie dość, że chory, to jeszcze z Łodzi :P Obyś nie wpadł w Zapieckowe towarzystwo :D, bo będziesz musiał jeździć na Czart Grania i BA :D I na kilka innych imprez pod CaryńskąZamieszczone przez Quentin
![]()
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Zapamiętam :]
Witam,
Z zaciekawieniem czytam posty na tym forum. Na początku chciałem coś wiedzieć na temat Bieszczad, a teraz ...... poprzypominać sobie tam gdzie byłem. Wybrałem się w Bieszczady po raz pierwszy w życiu, razem z synem i córką (wiek 18 i 16). Lubimy trochę łazikować po tych naszych polskich górach. Do Bieszczad jechałem trochę z obawami: bo żmije, bo dzikość terenu i szlaki nie najlepiej oznakowane, bo nie najlepsza baza noclegowa itp.Najpierw zanocowaliśmy w Myczkowcach zwiedzając okolice z Soliną na czele. Już wyprawa samochodem do Majdanu na Bieszczadzka kolejkę wąskotorową była okraszona przejazdem przez trzy brody, a później przejazd kolejką do Przysłupia( zgodnie z zaleceniem jakie wyczytałem na forum) spodobała się moim dzieciom i mnie również. Następnie przenieśliśmy się 15.08 do Ustrzyk Górnych i następnego dnia ruszyliśmy na Połonine Caryńską. Niezwykle miły pan w punkcie sprzedaży biletów udzielił informacji i bardzo dobrze oznakowanym szlakiem dotarliśmy na samą górę.Tam widoki przepiękne i te falowanie traw na szczycie- głaskane wiatrem. Następnego dnia Rawki dwie z Kremenarosem. Znowu widoki zapierajace dech. Dzień odpoczynku .Kolejny dzień to Koliba i wieś Caryńskie. Wieś której nieliczne ruiny pozostały. A w następny dzień Tarnica, Halicz i Rozsypaniec. Widoki niesamowite. Współtowarzyszom bardzo się to wszystko podobało, nawet szlaki w lesie i szum bukowych drzew, i chcą tam wrócić, bo byliśmy za krótko i nie wszystko widzieliśmy.Nawet zdołałem się co nie co opalić pomimo stososowania ciągłego kapelusza na głowie. Pogoda też w miarę dopisała, tylko urlop był za krótki. Czytając posty dochodzę do wniosku, że jeszcze wiele nie widziałem, a warto byłoby. Obawy wymienione na początku nie miały miejsca, więc wypoczynek był udany, aczkolwiek za krótki zdecydowanie i to jest powód aby tam wrócić.
Taaak, wyjazd w Bieszczady może się "źle" skończyć - jedziesz niby pochodzić po górkach, a wyjechać poźniej nie można i kombinujesz tylko jak tu powrócić![]()
Pozdrawiam
Przemek
Ja również wybrałem się raz i ja również chcę tam wrócić. Jeszcze we wrześniu, plany już są, fundusze już są, jeszcze tylko dogadać się z współtowarzyszami co do terminu - i w drogę.
miło słyszeć że się ludziom u nas podoba :)
fajnie jest w Bieszczadach![]()
pozdrowienia z lasu
Itak od wielu lat wracam wracam coraz częściej wracam,zaraziłem córkę która też wraca.Zamieszczone przez Polej
Dwa tygodnie temu wróciłem z Bieszczad i już w piątek wracam do Ustrzyk Górnych i nie tylko.
Pozdrawiam
Wojtek legionowo
Takiemu to dobrze !Zamieszczone przez wojtek legionowo
Ja prawdopodobnie do przyszłego roku muszę przetrwać
![]()
Pozdrawiam
Przemek
Tym razem to córka mnie namówiła na ten wypad.Zreszta nie tak bardzo musiała mnie namawiać .Zamieszczone przez Polej
Już odliczam godziny do wyjazdu,i tak dziewiąty raz w tym roku pokonamy 440 km w jedną stronę A Z JAKĄ PRZYJEMNOŚCIA
Pozdrawiam
Wojtek legionowo
oby tylko pogoda wam dopisała :)
pozdrowienia z lasu
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki