Ty nie jesteś chory, Ty jesteś CIĘŻKO chory ;P Rak górski Cię toczy. Będziesz miał na starość żylaki i korzonki Wiatry i zimnice pogorszą Twój słuch, pot ze słońcem wypali kark, piwo rozpuści wątrobę Czeka Cię sromotny koniec w błocie po brodę, gdzieś w zapomnianych zapustach w okolicach, powiedzmy, Baligrodu, z nosidełkami dla dzieci na barach i wnerwioną żoną za plecami :D Wszystkie Twoje ubrania prześmiardną dymem i potem, każdy ciuch będzie miał w szwach błocko i powypalane przez iskry ognisk dziury w rękawach - no oczywiście nie licząc garnituru ślubnego ;-) Tego nie kupisz tylko pożyczysz, bo wydasz kasę na nowy plecak i namiot A po domu będziesz chodził w koszuli kraciatej z flaneli albo wełenki i co dwa, trzy dni będziesz zaglądał do pakamery, gdzie będzie cała górska graciarnia. Ostatni kawałek wolnej ściany w mieszkaniu zakleisz wielkim zdjęciem Wetlińskiej, a odkurzanie pokręconych korzeni bukowych walających si po wszystkich kątach chałupy, będzie gehenną wszystkich domowników :P Tak będzie, już to czuję ;PZamieszczone przez Quentin
Zakładki