No nie wiem, Doczu, nie wiem. Zmagam się z tą chorobą już od ćwierćwiecza.... Swego czasu rodzice wywozili mnie nad morze, ale ja i tak po powrocie uciekałam w Bieszczady. A co do ich dzikości i owszem, chociaż jak wróciłam tam po dłuższej przerwie (urlop macierzyński), to stwierdziłam, że już trochę ucywilizowane..... a szkoda. A co do Pogórza to faktycznie. Tereny dzikie, ale nie tak piękne jak Bieszczady.
Zakładki