Pierwszy raz w życiu pojechałam w Bieszczady dokładnie 18.07.1999 miałam 15lat i nie chciałam jechać do jakiejś tam wiochy na zadupiu ((Niestety ale z takim nastawieniem tam jechałam, aż wstyd pisać :( ))
Perspektywa 2tygodni u kuzyna którego widziałam raz w życiu ((na pogrzebie prababci w 1989)) nie była miła...
Tego samego dnia co przyjechałam mój kuzyn zaprowadził mnie na 'bloki' i tam zobaczyłam najprzystojniejszego faceta na ziemi i oczywiście zakochałam się z miejsca :P Później ów przystojniak został moim chłopakiem a Bieszczady pokochałam od następnego ranka kiedy to już z bijącym sercem zaczełam zachłystywać się naturą, ciszą i spokojem...
I zamiast zostać 2tygodnie zostałam tam aż do końca sierpnia ((czyli jakiś miesiąc z hakiem)) :) :)
Lubie czasem wziąść album oglądać fotki i wspominać...
I uciekać myślami w Bieszczady...
Tak 'ten' pierwszy raz też był w Bieszczadach :P :P :P
Zakładki