Ostrożnym trzeba być... ale magii pociągowych podróży nie zamienię na nic... no chyba że nie będzie już wyjścia...bieszczadowałam kiedyś samochodem... serce mnie bolało...choć doskonale zdaję sobie sprawę z okropnej niekonsekwencji, bo zawsze stopem :)....ale wiecie, ten pociąg...taki namacalny dowód, że się definitywnie już uciekło i jest się coraz bliżej...coraz bliżej :) Niedawno byłam na Syberii, też pociągiem... 4 dni... magia :)



Odpowiedz z cytatem

Zakładki