wydaje mi sie, że chodziło tylko o zakaz wstępu do lasu - czyli schodzenia z drogi i buszowania po lesie. spotkałem sie nieraz z takimi znakami, były ustawione przy drodze, ale w ten sposób że wiadomo było że chodzi o wejście do lasu.
i tak lepsze sa ustawiane centralnie na szlaku - scinka/zrywka - zakaz wstępu. ok jak tną i zrywają to sie zgodzę, ale po pracy powinni to ściągnąć a z reguły zostaje - nawet na weekendy.
i co w takim przypadku ma legalista zrobic?
pzdr