Moja małżonka poradziła za "Dom i my" z 1980 r, żeby namiot przetrzeć wodą utlenioną z dodatkiem octu, a jak to nie pomoże, to kwasem szczawikowym i potem dobrze wypłukać. Na pytanie co to kwas szczawikowy odpowiedziała, że jak nie pracujesz w jakimś laboratorium, to za cholerę tego nie zdobędziesz (tyle się dowiedziałem o tym czymś).
Po wodzie utlenionej z octem i nacieraniu namiotu uważaj, bo może stracić impregnat (przypisek mój).
Żona powiedziała też coś co Cię zasmuci - jak pleśń wejdzie na materiał, to jest on już do wyrzucenia, ale może ktoś zna inny, lepszy sposób na naprawienie Twojego humoru.
Pozdrawiam i też czekam na przepis na pleśń.



Odpowiedz z cytatem
Zakładki