Maria Magdalena (Maria z Magdali - według Biblii żyjąca w I w. n.e. kobieta pochodząca z wioski Magdallah lub Migdal, (z hebr. Migdal oznacza "wieża ryb") obecnie El-Me-dżel odległej o 5 km od Tyberiady, leżącej nad jeziorem Genezaret w Galilei. Należała do kręgu uczniów Jezusa. Przyłączyła się do niego po tym, gdy ten wypędził z niej siedem złych duchów (Łk, 8:2, Mk 16:9). W Kościele rzymskokatolickim przez wieki była utożsamiana z kobietą cudzołożną z Ewangelii Janowej. (Wikipedia) Dopiero w 1969 r. papież Paweł VI, (od 1870 r. funkcjonuje dogmat o nieomylności papieży) oficjalnie oczyścił imię Marii Magdaleny. W 1978 r. z Rzymskiego Brewiarza wyeliminowano inwokacje o Marii pokutnicy i wielkiej grzesznicy.
Tak więc przez wiele wieków funkcjonowała w świadomości społecznej jako ladacznica, a jednak w ostatecznym rozrachunku święta. Szaweł, zanim stał się świętym Pawłem, też miał sporo na sumieniu.
Po Jędrku zostało wiele wspaniałych obrazów i rzeźb. Nie wszystkich muszą zachwycać, ale jest spore grono ludzi dla których mają one dużą wartość artystyczną. A tak wogóle, to proponuję więcej refleksji nad samym sobą, wtedy będzie mniej arogancji w ocenie innych.
Dziś "popaplałam" sobie z Jaśkiem Joniakiem. Rozmawialiśmy o książkach i zeszło nam na zakapiorów.
Usłyszałam fajną historię o Połoninie.
Restauracja Turystyczna w Lesku, słynna w owym czasie na całe Bieszczady. Przy stoliku imprezują Jędrek Połonina i Jasiek Joniak. Do sali wchodzi dwóch kloszardów bieszczadzkich braci Wilków. Obszarpani, brudni, cuchnący. Na ich widok Wasilewski powiedział: zobacz bieszczadzcy zakapiorzy.
Jasiek opowiadał o Połoninie. Bardzo ciekawe historie. Czuć było w jego głosie, ze mówi z podziwem o drogiej sobie osobie. Ponoć nie można zrozumieć Połoniny nie spotkawszy go wcześniej. Ten człowiek miał charyzmę. Jasiek określił go: królem bieszczadzkiej cyganerii.
Jasiek wyraził zgodę na napisanie tego postu. Zresztą sam Jasiek jest przebarwną osobą. Fotografik, autor zdjęć do albumów. Czasami możecie Go spotkać w kiosku w kształcie wozu obok solińskiej zapory. Sprzedaje swoje fotografie, widokówki i ksiązki ale też czasami lubi pogadać z ludźmi. Zawsze się tam zatrzymuję czekając na grupę.
Ostatnio edytowane przez lucyna ; 07-05-2008 o 20:34
Szanowna Pani Przewodnik,Dwojga Imion LBP!
Wprost Cię nie poznaje. Miałaś okazję uświadomić p.Joniaka Jaśka niejakiego i wybić mu z głowy niewłaściwe i nieprawdziwe poglądy na osobę nieżyjącego Jędrka Połoniny. Jak nam wiadomo (z Twoich poprzednich postów) Jędrek Połonina nie miał żadnej charyzmy tylko "obsikane spodnie" (świadkiem Jan Szelc i koń który się pasł nieopodal), "był tylko lokalnym kolorytem", nie od rzeczy by było wspomnieć że "zagłodził konia na śmierć". "Człowiekiem był obrzydliwym" i nie był żadnym królem cyganerii tylko "degeneratem". Myślę że po takim uświadomieniu p. Joniak Jasiek przestanie mówić "z podziwem o drogiej sobie osobie" i nabierze lansowanej przez Ciebie poprawności, czego mu zresztą nie życzę! + Pastor mp
"Człowiek, narodzony z niewiasty, dni krótkich jest i pełen kłopotu" Hi 14.2
Jasiek Joniak o ile Go znam czyta to forum. Wie o koniu, wie o obsikanych spodniach. O Gwiazdce rozmawialiśmy. Był wyraźnie speszony w tym momencie rozmowy. Twierdził, że konie wprawdzie były głodzone ale klacz zdechła ze starości. Poza tym miał dobrych sąsiadów, którzy pod jego nieobecność zajmowali się zwierzakami.
Opowiadał też o Matce Połoniny. Kobieta, która uważała, że Jej syn "zszedł na manowce" (to moje określenie) była bardzo mile zaskoczona tłumami na pogrzebie. Mimo smutku widać było w Jej twarzy coś w rodzaju dumy, gdy zobaczyła, że w kondukcie idą zarówno bosi zakapiorzy jak i tu brakuje mi określenia.
PS
Pastorku staram się być obiektywna. Nie mam z góry założonej tezy. Daleka jestem tylko od gloryfikacji Wasilewskiego. Zrozum to wreszcie. Historii ani Ty ani ja nie zmienimy.
PSS.
Kupiłam książkę Potockiego "Bieszczadzkie przypadki Jędrka Wasilewskiego Połoniny". Bardzo ładnie wydana. oczywiście u Jaśka Joniaka bez marży.
Ostatnio edytowane przez lucyna ; 08-05-2008 o 05:54
Pani Lucyno
Szukając informacji na temat ludzi, którzy z różnych powodów zrezygnowali z życia w tzw. cywilizacji, trafiłem na ten wątek. Ponieważ zbulwersowało mnie Pani zachowanie, postanowiłem zamiast rozkoszować się lekarstwem na smutki w równowadze do rozmyślań nad niegodziwością tego świata, wyrazić swoją opinię. Jak bowiem człowiek honoru może znieść bez komentarza niestosowne wywody na forum publicznym na temat zmarłego artysty.
Z Pani wypowiedzi wynika, kilka wniosków, wymagających moim zdaniem komentarza. Niestety trudno to krótko uczynić.
1.Jest Pani osobą zajmującą się przewodnictwem po Bieszczadach jednak nie rozumie Pani tego świata, tych ludzi, tylko sprzedaje Pani obkute informacje, za co Pani dostaje niezłe wynagrodzenie.
Tak więc zachowuje się Pani jak ktoś kto opowiada o morzu, o ludziach morza a morza nigdy nie widział lub opowiada o pasji malowania nie mając nigdy w ręce pędzla. To moim zdaniem tandetne i nieprofesjonalne , czysta „podróba” Ludzie, których Pani nienawidzi są przynajmniej sobą, są autentyczni i tutaj górują nad Panią. Dla pieniędzy wślizguje się Pani w ich życie z jednych korzystając, innych szkalując. Ale wszystko dla komercji.
2.Mimo, iż wykonując swój zawód, wydawałoby się jest Pani osobą wykształconą nie umie się Pani właściwie zachować, bowiem mając wiedzę, iż jest to niestosowne „wywleka” Pani słabości zmarłych, a nawet naciska aby stały się publicznym ich obrazem w świecie. To tak skandaliczne zachowanie, że nie można w ich imieniu nie wskazać w rewanżu Pani słabości. Ja, jako człowiek mający związki ze sztuką, z artystami, nie powiem artysta bo to za duże słowo, w imieniu nieznanego mi artysty Jędrka w rewanżu ukazuję Pani słabości. Może zrobi się Pani wstyd i w przyszłości przypomni sobie starą mądrość „nie czyń drugiemu co tobie nie miłe”. Skoro słabości człowieka winny być „wywlekane” i stanowić jego główny oraz spróbujmy odbić piłeczkę w Pani stronę, choćby skrótowo.
3. Mimo, iż moderator –Piotr wskazał Pani właściwe nazwisko artysty, Pani z uporem maniaka czy jako osoba ograniczona w możliwościach przyswajania, czy też bezczelnie świadomie działająca, czy też lekceważąca podstawowe zasady dobrego wychowania z niechlujstwa, nie szanuje Pani nazwiska zmarłego nadal WIELOKROTNIE zmieniając jego nazwisko z Wasielewskiego na Wasilewski. To znacząco świadczy o Pani kulturze i osobowości. To tak jakby ktoś, zamiast pisać o Pani Lucyna pisał z maniackim uporem „Lucyfra”. Może ten przykład pozwoli Pani zrozumieć niestosowne zachowanie i nauczy Panią staranności w pisowni nazwisk innych osób.
4.Raz z zaciekłością naciska Pani na wyrobienie zmarłemu opinii kanalii i kierowanie się jego słabościami jako dominującymi cechami jego wartości i osobowości by potem , jak gdyby nigdy nic, bez przepraszam, pod dobrym wpływem jednej osoby, wygłaszać „niby przypadkiem” nową opinię. To do dowód skłonności do pochopnych ocen, a nawet zaciekłości w ich obronie, kiedy ważne jest dla Pani aby Pani miała rację a nie jaka jest prawda obiektywna. Zamiast zbadać wnikliwie wszystkie za i przeciw, najłatwiej na zmarłego napluć by potem udawać, że to deszcz padał. To nie Pani. To niezrównoważenie psychiczne. Warto pomyśleć o leczeniu.
5.Szczyci się Pani, nie dementując, iż Pani dobrze zarabia, że kupuje Pani od ubogiego człowieka książkę bez marży, nie wstydząc się, że chciwość nie pozwoliła Pani dać mu zarobić te parę groszy. To dowód chciwości i egoizmu, braku empatii i dążenia do „kasy” za wszelka cenę. „Zarobiłam na biedniejszym” – jakaż jestem szczęśliwa i dumna, że kupiłam u niego taniej książkę, "umiem to załatwić".Cóż za dowartościowanie.A tutaj widać charakter "Jaśka", który nie wziął marży.To nie dla Pani punkt jak Pani sugeruje tylko do niego. Ja w tej sytuacji wstydziłbym się nie dć marży. Ale gdyby nie różnica między nami nie byłoby mojego wpisu.
6.Swoje opinie o zmarłym wyrobiła Pani sobie na podstawie na podstawie fragmentu wypowiedzi z książki i uczepiła się Pani „jak rzep psiego ogona” aby zepsuć zmarłemu opinię. Czy to aby nie chora podstawa do ataku ? Opinie wyraża się własną, na podstawie własnych doświadczeń. Wygłaszając ją o innych na postawie li jedynie książki, warto napisać „ opinię o ... taką a taką przeczytałam w .... ale nie mam w tej sprawie nic dopowiedzenia więcej gdyż ja nie mogę zweryfikować tej opinii”. Tak robi człowiek kulturalny. A lepiej- jeśli negatywna - nie pisze o zmarłym źle.
7.Wielcy ludzie , zwłaszcza artyści „ żyją w innym świecie”. Oni widzą, czują i rozumieją więcej niż przeciętny człowiek, zwłaszcza Pani. Rozumieją niegodziwości tego świata (jak ze strony Pani), okrucieństwa, niesprawiedliwość, rozpacz, tragedie i bezsens walki z niegodziwym światem. Często ucieczką od przerażającej rzeczywistości jest alkohol. Najlepiej uciec gdzieś daleko, zaszyć się z dala od „tego wszystkiego”, nie mieć z tą „cywilizacją” nic wspólnego, utopić smutek w rumie i przelewać swoją wrażliwość na swoje prace.
To trzeba wiedzieć i rozumieć aby podejmować się dyskusji o świecie artystów.
Najpierw poczytać choćby życiorys Norwida, Picassa i zastanowić się czy byli niechlujnymi żebrakami, pijakami, chamami z przytułku i nędzy czy geniuszami ,których geniuszu świat nie rozumiał. Ja znam te dusze, ten świat i motywy, które nie pozwalają uczestniczyć dłużej w tej farsie, która nas otacza i wpędzają w pijaństwo. A i u wielu współczesnych nie trzeba daleko szukać, niech Pani wejdzie w ten świat i zapyta jaki procent nadużywa alkoholu.
A co do powodu picia to przytoczę mój ulubiony fragment wiersza pożegnalnego Zb.Herberta
„trawiłem lata by poznać prostackie tryby historii, nieustanną procesję zbirów na czele ogłupiałych tłumów, przeciw garstce prawych i rozumnych”.
Gdzie Pani widzi swoje miejsce ? Jeśli wywiodłem, że nie postępuje Pani rozumnie to ma Pani do wyboru tylko dwie grupy wg. Herberta. A jego wielkości i trafności obserwacji świata nie ośmieli się Pani chyba zaprzeczyć czy szargać ?
Trzeba uważać kiedy pluje się pod wiatr. A zmarli mają czasem tajemną moc, której tylko nieroztropni nie doceniają.
Czy teraz rozumie Pani, że warto szanować innych i dostrzegać ich wartości, mając wiele tolerancji dla ich słabości, których przyczyn nie znamy ?
Moje obserwacje Pani zachowania wynikają tutaj tylko z Pani własnych wypowiedzi.Gdybm uzupełnił tę treść o Pani obrazy i historie, które nie do końca są dla Pani źródłem dumy, na podstawie opowieści ludzi, którzy Panią znają zapewne byłby to o wiele bogatszy materiał. No cóż, zapewne Pani nie posiada kryształowego charakteru jak przeciętni ludzie.
Pani pierwsza "rzuciła kamieniem".
Życzę wielu owocnych przemyśleń. Może jeszcze uda się Pani skorygować niezbyt chwalebny sposób traktwania innych.
Pozdrawiam wszystkich bieszczadzkich samotników.
1. Dawno się tak nie uśmiałam. Rozumiem, że został Pan upoważniony przez tzw. Zakapiorów do wypowiadania się w Ich imieniu.
2. Rozumiem, że został Pan upważniony do wypowiadania sie w imieniu współpracujacych ze mną Zakapiorów.
3. Przepraszam, rzeczywiście przekręcam nazwisko Połoniny.
4. Muszę Pana rozczarować. Nie zamierzam się wgłębiać w życiorys Połoniny. Nie interesuje mnie na tyle abym poświęciła Mu aż tyle czasu.
5. Dobre, muszę z tym fragmentem Pańskiej wypowiedzi zapoznać Jaśka. Rozumiem, zę jesteście Panowie dobrymi znajomymi.
6. Nie podzelam Pańskiej opinii.
7. Dawno tak się nie uśmiałam. Rozumiem, że jest Pan częścią artystycznego światka.
Może już troszkę emocje przygasły a śnieg,co łagodzi wszelkie kontury przyda temu wątkowi miękkości.Dzięki jednemu z naszych forumowych Kolegów otrzymałam pewną rzecz związaną z Jędrkiem Połoniną (za którą jestem mu niezmiernie wdzięczna).W dalszym ciągu poszukuję "jędrkowej" rzeźby,rysunków lub innych po nim pamiątek.Proszę o kontakt każdego,kto wie cos na ten temat.Serdeczności.
WUKA
www.wukowiersze.pl
Proszę Wuko. To jest to co wisi u mnie w domu.
http://picasaweb.google.pl/pieronski...JedrekPoOnina#
Ps. Zmusiłaś mnie do odkurzania. :D
Ps2. Co do kufla z diabłem nie jestem pewien, czy to Połoniny.
Sława Starym Bogom...
Bardzo Ci serdeczne dzięki i ...zazdrość,niestety.Fajnie chociaż oko pocieszyć,ale gdyby ktoś,gdzieś i chciał odsprzedać,proszę pamiętaj o mnie!Pozdrawiam.
WUKA
www.wukowiersze.pl
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki