Strona 5 z 7 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 7 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 66

Wątek: Karpackie Gry prośba

  1. #41
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Karpackie Gry prośba

    Cytat Zamieszczone przez barszczu Zobacz posta
    ...
    "Na dnie jeziora" dojrzewało w "Rut(c)henusie" 4 lata to myślę, że "Karpackie..." w dwóch się zmieszczą.
    Cytat Zamieszczone przez barszczu Zobacz posta
    "Karpackie Gry" są na etapie formalności - umowy z czeskim wydawcą, posiadaczem praw autorskich.
    Autor zgodził się na wydanie książki w Polsce, tłumacz też jest "dogadany".
    Dwa lata minęły, więc nieśmiało zapytam: drgnęło coś, czy raczej zamarło?
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  2. #42
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    Ziemia Kłodzka lub Wrocław
    Postów
    118

    Domyślnie Odp: Karpackie Gry prośba

    W temacie dalej głucho i ciemno. Ktoś z was wie czy Rafał Barski ruszył sprawę wydania Karpackich gier? Może przydałby się jakiś apel albo petycja?
    Rafał Łoziński

  3. #43
    Bieszczadnik
    Na forum od
    05.2004
    Postów
    295

    Domyślnie Odp: Karpackie Gry prośba

    Pewno Barszczu wie...

  4. #44
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Karpackie Gry prośba

    Cytat Zamieszczone przez Gryf Zobacz posta
    W temacie dalej głucho i ciemno. Ktoś z was wie czy Rafał Barski ruszył sprawę wydania Karpackich gier? Może przydałby się jakiś apel albo petycja?
    Barszczu, apelujemy, nie bądź taki i coś nam zdradź!
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  5. #45
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    Ziemia Kłodzka lub Wrocław
    Postów
    118

    Domyślnie Odp: Karpackie Gry prośba

    Bazyli jest już mały wianuszek ludzi, którym sprawa Karpackich Gier mocno leży na sercu i ten temat wcześniej czy później na pewno załatwią. Sądzę, że kwestia wydania tego tytułu jest do załatwienia w ciągu najbliższych 2, 3 lat.
    Rafał Łoziński

  6. #46
    Bieszczadnik
    Na forum od
    07.2008
    Postów
    30

    Domyślnie Odp: Karpackie Gry prośba

    Cytat Zamieszczone przez Gryf Zobacz posta
    Bazyli jest już mały wianuszek ludzi, którym sprawa Karpackich Gier mocno leży na sercu i ten temat wcześniej czy później na pewno załatwią. Sądzę, że kwestia wydania tego tytułu jest do załatwienia w ciągu najbliższych 2, 3 lat.
    A ja natomiast sadze, ze dopoki Wlascicielka Wydawnictwa Vestri nie popusci troche swoich praw wydawniczych, to kwestia wydania tego tytulu bedzei do zalatwienia dopiero w ciagu najblizszych 20-30 lat. No, chyba ze Milo Nevrly zmieni tytul na "Karpackie sny".

  7. #47
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    Ziemia Kłodzka lub Wrocław
    Postów
    118

    Domyślnie Odp: Karpackie Gry prośba

    Kłopot z Vestri jest minimalny i do przeskoczenia dla potencjalnego wydawcy.
    Rafał Łoziński

  8. #48
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    Ziemia Kłodzka lub Wrocław
    Postów
    118

    Domyślnie Odp: Karpackie Gry prośba

    "Karpackie Gry" Miloslav Nevrly. Capatinii. Fragment o Vinturaricy. Tłum. Gryf.

    Daleko na południowym zachodzie znajduje się piękna wapienna perć, stroma i niebotyczna. Niebezpiecznie jest po niej kroczyć. Vanturarita, królowa wichrów południowych Karpat. Postrzępione skały. Rozwścieczone psy, otoczy cię ze dwadzieścia takich bestii. Zanim dotrzesz na południowy skraj wapiennej perci musisz przejść Cheiou, najwęższy karpacki wąwóz, gdzie w trakcie burzy zionie grozą. Z pod białych ścian wąskich na wyciągnięcie ramion płynie głęboka, zielonoczysta woda , tak z gór wypływa Cheia. U źródeł Cheii znajduje się najpiękniejszy karpacki zakątek przyrodniczy. Ogromny skalny kocioł z pionowymi ścianami a na jego dnie znajdują się opuszczone popadające w ruinę domki myśliwskie. W chacie wiszą zioła związane w bukiety. Gorzki zapach, Cisza. Miętowa herbata i łoże z jodłowych gałęzi. Zupełna samotność. W lasach u ujścia Cheii znajduje się samotny klasztor otoczony kamiennym murem. Kiedy zastukałem w drzwi otworzyły cztery zakonnice. W wieczornym słońcu dostrzegłem białe lilie i płonące maki. W celi pokrytej freskami otrzymałem kukurydziany posiłek. Kołatania w dźwięczącą deskę nawoływały ku wieczornej modlitwie. Zapach roślin, słychać szmer tkania. Do tej pory nie przeżyłem przed snem takiego pokoju w sercu i nigdy bardziej nie wstydziłem się za swoją czarną i chciwą duszę.
    Rafał Łoziński

  9. #49
    Bieszczadnik Awatar goł
    Na forum od
    11.2012
    Postów
    32

    Domyślnie Odp: Karpackie Gry prośba

    piękny fragment...
    Wszystkie Karpackie Gry można czytać i czytać i czytać bez końca
    niesamowite jak Ktoś (czyt. Miloslav Nevrly) potrafił ubrać te "rzeczy" w słowa
    super by było mieć i polską wersję tej pięknej książki :)

  10. #50
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    Ziemia Kłodzka lub Wrocław
    Postów
    118

    Domyślnie Odp: Karpackie Gry prośba

    Nie potrafię redagować swoich postów więc poprzedni wpis uzupełniam z fragmentem o Vinturaricy

    "Karpackie Gry" Miloslav Nevrly. Capatinii. Tłum. Gryf.
    Góry ciągną się w nieskończoność. Wędrujesz a dni płyną. Na wschodzie w dorzeczu mętnego Oltu z ciepłymi łachami piachu i żwiru wraz z naniesionymi konarami i pniami drzew, który jeszcze długo płynąc nie zmiesza swych wód z czystą i bystrą Lotru, grabieżczą żeką z gór. Białe ściany nad rzeką są tak strome, że drzewa miast rosnąć w niebo skłaniają się ku skałom. Cygańska wieś w dolinie namiotów, do prawdy Braciszku jeszcze takiej nie widziałeś; ognie, wychudzone psy, gliniane chałupy, smród, błoto, czerwone suknie.
    Nad doliną wielobarwne suche łąki, nad nimi pokrzywione wichrami buczyny, jeszcze wyżej dalekie wielkie świerczyny a nad nimi trawy. Daleka droga wiedzie na kapaczyńskie połoniny, które wynoszą się ponad dwa tysiące metrów. Wędrówka będzie trwać długo. Hale zmieniają się w kamieniste zbocza. Na przełęczach na płajach odkryjesz pięknie malowane krzyże. Wszystko musisz nieść ze sobą, a do domu przywieziesz znalezione podkowy. Ogromne, kwadratowe koliby przypominają twierdze. Jeśli nie potrafisz przełamać się do picia wody z końskich i owczych kałuży, wtedy nie powinieneś spacerować po kapaczyńskich grzbietach! Kapaczyny kończą się na przełęczy Małego Oltu, dalej ku zachodowi pielgrzymować będziesz gurami wysokiego Paringu.
    Daleko na południowym zachodzie znajduje się piękna wapienna perć, stroma i niebotyczna. Niebezpiecznie jest po niej kroczyć. Vanturarita, królowa wichrów południowych Karpat. Postrzępione skały. Rozwścieczone psy, otoczy cię ze dwadzieścia takich bestii. Zanim dotrzesz na południowy skraj wapiennej perci musisz przejść Cheiou, najwęższy karpacki wąwóz, gdzie w trakcie burzy zionie grozą. Z pod białych ścian wąskich na wyciągnięcie ramion płynie głęboka, zielonoczysta woda , tak z gór wypływa Cheia. U źródeł Cheii znajduje się najpiękniejszy karpacki zakątek przyrodniczy. Ogromny skalny kocioł z pionowymi ścianami a na jego dnie znajdują się opuszczone popadające w ruinę domki myśliwskie. W chacie wiszą zioła związane w bukiety. Gorzki zapach, Cisza. Miętowa herbata i łoże z jodłowych gałęzi. Zupełna samotność. W lasach u ujścia Cheii znajduje się samotny klasztor otoczony kamiennym murem. Kiedy zastukałem w drzwi otworzyły cztery zakonnice. W wieczornym słońcu dostrzegłem białe lilie i płonące maki. W celi pokrytej freskami otrzymałem kukurydziany posiłek. Kołatania w dźwięczącą deskę nawoływały ku wieczornej modlitwie. Zapach roślin, słychać szmer tkania. Do tej pory nie przeżyłem przed snem takiego pokoju w sercu i nigdy bardziej nie wstydziłem się za swoją czarną i chciwą duszę.
    Rafał Łoziński

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Spotkanie Karpackie tej jesieni?
    Przez Petefijalkowski w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 10
    Ostatni post / autor: 25-09-2012, 07:39
  2. Kalendarz 2011 - Karpackie Sciezki
    Przez Petefijalkowski w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 30-03-2011, 10:50
  3. Fotograficzne Podróże Karpackie
    Przez machoney w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 10-03-2009, 16:49
  4. Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 13-04-2008, 22:22
  5. Szlak na Węgry
    Przez olga w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 18-06-2006, 20:15

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •