Barszczu, czy problem tkwi jedynie w odnalezieniu dobrego tłumacza? Bo jeśli tak to z chęcią zeswatam Cię z gronem wrocławskich slawistów czy bohemistów, którzy z przyjemnością przytulą jakąś sumkę za dobre tłumaczenie.
To musi być tłumacz, który czuje Karpaty, naprawdę dobry tłumacz.
Na razie poszukuję namiaru na autora.
Zakładki