Chciałam dodać garść informacji o bieszczadzkich szlakach po ostatnim pobycie,który niestety zakończył się dwa dni temu.Kto się wybiera do Sianek,niech się przygotuje na duże błocko na szlaku.Wbrew temu co ktoś pisał na tej stronie dojazd z Tarnawy Niżnej do Bukowca wcale nie jest zły(tablica informująca o przejeżdzie na własną odpowiedzialność-trochę na wyrost).Jechaliśmy oplem astrą-bez stresu i strachu.Ci którzy chcą zobaczć Sine Wiry i wybierają się od strony Czarnej powinni mieć silne nerwy.Mniej więcej 4km od rezerwatu coś po czym się jedzie trudno nazwać drogą.Wądoły są okrutne,ale przełom Wetlinki wynagradza"nierówności"trasy.Ten kto dojeżdża do Sanoka od strony Leska i chce trafić do skansenu ma problem.Nie ma żadnych oznakowań.Trzeba się kierować na Przemyśl i stamtąd już łatwo(ponieważ są tabliczki).W niedzielę ekspozycja ikon zamknięta(!!).I jeszcze jedno,szlak do Sianek i do Grobu Hrabiny został zmieniony juz podczas trwania sezonu turystycznego.po prostu na trasie jest prowadzona zrywka drewna(sic) i turyści wpadali po pas w błoto.Oznakowania są co oznacza że BPN stanął na wysokości zadania.Nie można tego powiedzieć o tych,którzy są odpowiedziałni za drogi.Ta do Wołosatego z roku na rok jest coraz gorsza.Mimo tych w sumie niewielkich mankamentów,Bieszczady są cudowne.Do zobaczenia za rok![]()
Zakładki