Kurde, też tak myślałem i ładnych kilka lat nie postała. Ale tego roku wróciłem i było super. Jeden feler - żeby nie było ludzi i żeby nie płacić za wejście, trzeba być np. w Kuźnicach czy Palenicy o 5-6 rano (teraz to jeszcze ciemno). I jest pusto, miło i cicho. Dla mnie łączy się to niestety z koniecznością wstawania o barbarzyńskiej godzinie, bo trzeba jeszcze dojechać 170 km, a tylko jednodniowe wyskoki mogę z różnych powodów realizować. Ale warto. Dopiero jak wracasz to stonka owszem jest, ale wtedy to już do zniesienia.





Odpowiedz z cytatem
Zakładki