Cześć. Orientuje się ktoś może ile osób odwiedza rocznie BdPN? Chodzi mi zwłaszcza o ostatnie lata 2003-2005.
Dzięki z góry za informacje.
Cześć. Orientuje się ktoś może ile osób odwiedza rocznie BdPN? Chodzi mi zwłaszcza o ostatnie lata 2003-2005.
Dzięki z góry za informacje.
Ile faktycznie osób odwiedza Park, to nikt nie wie
Ale oficjalne dane statystyczne oparte pewnie przede wszystkim na ilości sprzedanych biletów mówią o:
Oficjalna strona BdPN 200 tys.(od wiosny do późnej jesieni)
I podobne liczby (200 - 230) spotykałem w różnych albumach i innych wydawnictwach na temat parków narodowych w POlsce.
Ilu jest natomiast turystów pozaszlakowych? - chyba niewielu
a pozakasowych.... wszyscy ci, co wyruszają w góry o właściwej porze:))
(nie namawiam oczywiście do niewspierania parku, po prostu rano często nie ma komu płacić)
Ostatnio trochę ganiają kasjerów, twierdzą oni, że są na prowizji od sprzedanych biletów, więc pewnie wyniki finansowe BdPN za ten rok zbliżą się bardziej do stanu faktycznego
pozdrawiam
PS. Nie jest więc tak źle, porównując to do mniejszego nieco obszarowo TPN-u.
Pod koniec ubiegłego wieku (czyli ok.7 lat temu) prowadziłem badania w OjcowskimPN. Tam jedyna statystyka turystów w OPN była robiona jako odwiedzających Jask. Łokietka.Zamieszczone przez vm2301
Od dłuższego czasu tamże ilość odwiedzających stabilizowała się na poziomie ok.130 tys osób.
Wybaczcie, ale trudno mi uwierzyć żeby przez cały BdPN przewinęło się tylko 1,5raza tyle co przez tylko jeden taki obiekt turystyczny w OPN.
Coś mi się zdaje że BdPN kantuje z ilością odwiedzających.
Ostatnio edytowane przez malo ; 13-09-2006 o 22:05 Powód: korekta
pozdrawiam
malo :wink:
Też mi się tak widzi... 200 - 230 tysięcy to chyba na samej Tarnicy, liczac baaaardzo ogólnie cirka ebałt po 1000 osób dziennnie... I to tylko liczac tzw. sezon, a przecież zimą też ludzie chodzą (i na nartach jeżdżą). A poza tym jest jeszcze Caryca, Rawki, Grób Hrabiny... że o takiej choćby Chatce Puchatka nie wspomnę.
Ostatnio edytowane przez misiekjakub ; 13-09-2006 o 22:29
Pozdrawiam
mj
Ja też nie ufam tym statystykom.Wybaczcie, ale trudno mi uwierzyć żeby przez cały BdPN przewinęło się
Liczby tego rzędu kojarzą mi sie od dłuższego czasu, a "na oko" widać wzrost liczby turystów w Bieszczadach w ciągu choćby 5 - 7 ostatnich lat.
Może turystyka off-kasowa :))
Ładny wynik!!!
Ludzie chcą tu przyjezdżać i zawsze te góry będą ich przyciągać.
Smutno mi......
http://kkkrzychoo.fotosik.pl/
A są i nie widzę powodu do wstydu.
Jeśli meldujesz się przed zamkniętą kasą o 5, czy 6 to grzecznie czekasz na panią, aż sie pojawi, co?
albo schodząc ze szlaku zawsze pamiętasz, by oświadczyć,że wlazłeś bez biletu i kupujesz go?
Czasem koło południa mijam bramkę, więc wtedy płacę, a jesli nie to trudno.
Nie próbuję w ten sposób oszczędzać, rozumiem potrzeby finansowe PN, po prostu, gdy nie ma komu zapłacić, to sie lezie i tyle, a schodząc o tym jakoś nie myślę (zdarza mi się zleźć do budy, przepuścić w niej ze dwie dychy na pierdoły, ale o bilecie jakoś nie wspomnieć - skleroza,Alzheimer ???
Jednakże zaznaczam, że off-kasowe dni, to może 20%. Biorąc p[od uwagę pozostałą kasę (słodycze, woda, publikacje) wspomagam BdPN bardziej, niż bym wykupywał na siebie zawsze dwa bilety, więc chyba spoko
pozdrawiam
Smutno mi......
http://kkkrzychoo.fotosik.pl/
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki