A może to się da zrobić w trybie bezprzetargowym? Jesli bodaj dwa razy przetarg nie dojdzie do skutku, m. in. własnie z powodu braku oferentów, to można udzielić zamówienia w trybie z wolnej ręki...
A może to się da zrobić w trybie bezprzetargowym? Jesli bodaj dwa razy przetarg nie dojdzie do skutku, m. in. własnie z powodu braku oferentów, to można udzielić zamówienia w trybie z wolnej ręki...
Pozdrawiam
mj
Rozwinięcie:
http://www.gcnowiny.pl/apps/pbcs.dll...ION00/70619025
PODKARPACIE
20 czerwca 2007 - 0:01
Kto odbuduje cerkiew?
Ani jedna oferta nie wpłynęła na przetarg ogłoszony przez prawosławną parafię p.w. Opieki Matki Bożej w Komańczy.
Cerkiew musi być odbudowana nie tylko zgodnie ze znajomością sztuki, ale również zgodnie z pierwowzorem.
Przetarg został ogłoszony pod koniec kwietnia. Zakres zamawianych prac obejmował konserwację i rekonstrukcję zabytkowego zespołu cerkiewnego, w tym remont dzwonnicy, która jako jedyna ocalała z pożaru. Okazało się jednak, że przez miesiąc nie wpłynęła ani jedna oferta.
- Planowaliśmy, że w tym roku postawimy cerkiew i przykryjemy ją dachem - mówi ks. proboszcz Marek Gocko. - Ale było to chyba mało realne. Zakres prac był za duży. Oferenci najprawdopodobniej się tego przestraszyli. Dlatego w następnym ogłoszeniu przetargowym harmonogram prac będzie rozciągnięty na dwa lata.
Z powodu braku wykonawcy parafia nie może wziąć 400 tys. zł, które na odbudowę cerkwi przyrzekło Ministerstwo Kultury I Dziedzictwa Narodowego.
- Obawiam się, że jeśli nie znajdziemy wykonawcy, to te pieniądze przepadną - martwi się ks. proboszcz.
Obawy duchownego są uzasadnione. Budownictwo drewniane w chwili obecnej przeżywa takie same kłopoty jak cała branża.
- Jeszcze dwa lata temu ze znalezieniem wykonawcy nie byłoby kłopotów - mówi Wojciech Elbanowski, prezes ogólnopolskiego Stowarzyszenia "Dom Drewniany”. - Ale dzisiaj firmy budujące z drewna również cierpią na brak ludzi i materiałów. Mają już podpisane umowy na dwa lata naprzód. Uważam, że w tym roku znalezienie wykonawcy będzie naprawdę trudne. Tym bardziej, że tej roboty nie może wziąć każdy. Taka cerkiew wymaga specjalnego podejścia.
Inwestorzy zdają sobie sprawę z ograniczeń.
- To nie jest zadanie dla typowego budowlańca - zgadza się ks. Gocko. - Ale mam nadzieję, że drugi przetarg zakończy się pozytywnie. To się jednak okaże za miesiąc od daty jego ogłoszenia. Na razie przecinamy drewno, które dostaliśmy z Lasów Państwowych, by wykonawca miał już wszystko przyszykowane do roboty.
Dorota Mekarska
Pozdrav
Dobre wieści:
http://www.gcnowiny.pl/apps/pbcs.dll...NOSCI/70710048
AKTUALNOŚCI
11 lipca 2007 - 10:30
Komańcza > Firma z Jarosławia odbuduje spaloną cerkiew
Po kilku miesiącach poszukiwań znalazł się wykonawca, który odbuduje zabytkową cerkiew w Komańczy. Zakład Budowlano – Konserwatorski „Arkady” musi też odtworzyć zespół cerkiewny i wyremontować dzwonnicę.
Arkady złożył jedyną ofertę w drugim przetargu ogłoszonym przez komaniecką parafię prawosławną.
- Jeśli wszystkie dokumenty będą w porządku, po zatwierdzeniu harmonogramu i kosztorysu przez konserwatora, do odbudowy przystąpimy już w lecie - cieszy się ks. dziekan Julian Felenczak, przewodniczący Społecznego Komitetu Odbudowy Cerkwi w Komańczy.
Firma z Jarosławia działa od ponad 20 lat. Remontowała m.in. cerkiew w Krempnej, Rzepedzi oraz kościoły w Gogołowie i Lubli oraz dzwonnicę w Świętem koło Radymna. Przed pożarem remontowała cerkiew w Komańczy. Ma dokumentację fotograficzną świątyni.
Zakończone sukcesem poszukiwania wykonawcy pozwolą komanieckiej parafii skorzystać z 400 tysięcznej dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przyznanej na ten rok.
Dorota Mękarska
Pozdrav
Dzięki Browar za dobrą wiadomość.
Pozdrawiam
bertrand236
Niektórzy widzą to mniej optymistycznie:
http://tvp.pl/400,20070710522806.strona
Ale nie jest źle
Pozdrav
Ha!, wiem, że to nie o spalonej cerkwi, ale od niej się zaczęło. Byłam teraz w Komańczy i idąc do resztek cerkwi Na Górce mijałam ciekawy budyneczek - parterowy, cały z czerwonej cegły, z wysokim kominem. Od miejscowych dowiedziałam się, że to stara kuźnia, którą od gminy kupiła osoba prywatna. Kuźnia zaczyna się sypać, a naprawdę szkoda. Czy ktoś wie coś o planach właściciela wobec tego obiektu?
Wracając do cerkwi - budulec już zwieziony, ale miejscowi twierdzą, że budowniczych póki co nie widać.
"Wariat to członek jednoosobowej mniejszości"
Jeszcze nie, ale jak się dowiem nie omieszkam powiadomić. Przy zachowaniu (z zewnatrz) charakteru kuźni, nadaje się na galerie (obojętne jaką) albo na przytulną jadłodajnie - co Komańczy raczej by nie zaszkodziło, bo nowa restauracja jest - jak już ktoś powiedział - mało "bieszczadzka". Chyba, że zostanie zburzona. Lokalizacja na działalność jest akurat bardzo dobra, jedna z lepszych w Komańczy.
Kuźnia sypać zaczęła się dobre 25 lat temu, a może i wcześniej. W niektórych przewodnikach i opr. internetowych wymieniana jest jako zabytkowa - w rzeczywistości jest młodsza niż wygląda: wybudowała to GS w latach 60 (chyba początek), podobnie jak nieistniejącą już knajpę "Pod kominkiem" czy posterunek milicji (ówczesnej) i parę innych - te obiekty powstawały w zbliżonych w miarę latach. Kuźnia funkcjonowała dość krótko z prozaicznego powodu: brak kowala. Natomiast poprzednia kuźnia była drewniana i znajdowała się kawałek wyżej w tzw. uliczce cygańskiej, kowalem był oczywiście Rom. Nic się nie zachowało.
Dzięki Piotrze.
Z tego co zrozumiałam, miejscowi też chętnie widzieli by tam galerię lub muzeum. Tylko, że wcześniej nikt jakoś się za to nie wziął, może ze względu na miejscowe waśnie (?).
"Wariat to członek jednoosobowej mniejszości"
Sprawdziłem na miejscu - nic się nie zmieniło, kuźnia nie została sprzedana i szybko nie zostanie ze względu na zawiłą sytuację prawną.
Nie widać, drewno wysztaplowane czeka zapewne na przyszły rok, w tym roku raczej nic się tam już dziać nie będzie.
Smutno mi......
http://kkkrzychoo.fotosik.pl/
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki