Oj Derty, ja w niedziele też nasłuchałem się podobnych tekstów na Krupowej. Młode małżeństwo(chyba)i ona jego opierd...niemiłosiernie: "To sa wakacje,to ma być wypoczynek? A gdzie są moje fajki w ogóle,co z nimi zrobiłeś? Nie będe nic jadła,picia też nie chce.Już nigdy z toba nie pójde w żadne góry" itp,itd.Moja dwuletnia córka mierzyła ją tak niemiłosiernie wzrokiem że po chwili zreflektowała się chyba i troszkę przycichła a po chwili mojemu dziecku...pokazała język!
Zakładki