Strona 10 z 13 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 91 do 100 z 124

Wątek: Jak się zachować przy spotkaniu z niedźwiedziem

  1. #91
    Bieszczadnik Awatar Carrmelita
    Na forum od
    08.2008
    Rodem z
    Warszawa ( Bemowo )
    Postów
    75

    Domyślnie Odp: Jak się zachować gdy spotka się niedźwiedzia ? pytam poważnie

    Cytat Zamieszczone przez włóczykij Zobacz posta
    bo kilka razy szedłem po świerzych tropach !!!
    W temacie "żerowania" w sąsiedztwie niedźwiedzia lub w ogóle posiadania jedzenia ze sobą, to wnioski rodzime (np. tatrzańskie misie) pokrywają, się jak widzę, z np. amerykańskimi. W Kanadzie w Parku Algonquin w Ontario czy w Gros Morne Natl. Pk. na Nowej Funlandii spotkały mnie radykalne obostrzenia co do campingów i posiłków w terenie. Na stanowisku w lesie jedzenie można było tylko przechowywać w coolerach, a coolery w zamkniętych samochodach. Samochody musiały stać po przeciwnej stronie stanowiska w stosunku do namiotu. Żadnych odpadków na polu namiotowym. Żadnych butelek lub kartonów z napojami w namiotach, żadnych słoików z dżemem, puszek z piwem. NIC ! Nawet ogryzek był chowany do folii a folia wędrowała zaraz po posiłku do pojemnika-schronu zabetonowanego w podłoże. Kosz miał specjalne zamknięcia, trudne do sforsowania dla baribali i był codziennie opróżniany. Te pojemniki stały daleko poza prysznicami, kuchnią i stanowiskami na campingu.
    Na wycieczki w teren brało się głównie jedzenie hermetycznie zamknięte a inne zjadało w pierwszej kolejności. Gdy nocowaliśmy w lesie na dwu-, trzydniowej trasie, to zapasy po posiłku wędrowały do worków, a worki były zawieszane wysoko na gałęzi ze sto kroków od namiotu w kierunku prostopadłym do linii naszej trasy. Straszno i surrealistycznie było skradać się nad ranem do własnego worka z jedzeniem
    W centrach informacji w Parkach Narodowych rozdawano broszurki o niedźwiedziach. Stosując się do ich zaleceń, byliśmy zawsze gotowi w krytycznej sytuacji, pozbyć się naszego plecaka z żywnością. Radzono też nigdy się nie skradać i nie podchodzić zwierza. Raczej gwarnie kroczyć ( podśpiewywać, gwizdać, gadać lub brząkać kamykiem w butelce po wodzie ). Przy spotkaniu z niedźwiedziem sugerowano łagodne wycofanie, jak pisała Lucyna, ale, RZECZ DZIWNA, nie zalecano unikania wzroku niedźwiedzia , ale proponowano: zatrzymanie się i (jeżeli niedźwiedź nas już widzi lub robi "stójkę" ), pokazanie mu, że też go widzimy, a dopiero potem zejście mu z drogi. Żadnego panicznego "w tył zwrot" i gnania na oślep przed siebie. To tylko zachęca misia do pościgu (około 50 km/h po płaskim).
    I jeszcze jedna INFORMACJA DLA PAŃ z broszurki. Jeżeli któraś z nas była w pierwszych dniach cyklu, to wręcz sugerowano odłożenie wyprawy na Parkowy camping i do lasu na inny, spokojniejszy czas Cóż, trzeba było trochę "rozregulować się hormonalnie", zamiast siedzieć w domu i gapić się na misie w TV.
    Carrmelita
    ------------------------------------------------
    "... powoli szarzeją gniazda połemkowskich wsi,
    już ledwo widać jak cerkiewki czarne pisklę łebek unosi
    i w żółty dziób chwyta poprzecznie dwie wielkie ćmy,
    i ile ma głów jeden koń, nie wiadomo, na mostku, wśród osin. "

    z wiersza "Zmrok" Jerzego Harasymowicza

  2. #92
    Bieszczadnik Awatar Carrmelita
    Na forum od
    08.2008
    Rodem z
    Warszawa ( Bemowo )
    Postów
    75

    Domyślnie Odp: Jak się zachować gdy spotka się niedźwiedzia ? pytam poważnie

    Jeszcze na jedną rzecz chcę zwrócić uwagę i zapytać ? Na mojej ww. wycieczce nie spotkaliśmy misia ( Boże broń ! ) ale wielokrotnie widzieliśmy łosie, karibu, łasice, bobry, króliki, wiewiórki, itd. Zawsze wokół dużych zwierząt ( łoś czy karibu ) unosiły się chmary much, komarów, black fly i innego tałałajstwa. Do tego stopnia był to problem, że próby fotografowania zwierza z bliska ( tzn. jakieś 15-20 m ) kończyły się ucieczką nie przed zwierzem ale przed towarzyszącymi mu owadami. Koszmar ! Nie można było utrzymać aparatu, po te cholery już nas gryzły
    Ciekawa jestem, czy naszym misiom też towarzyszy tak duża ( zasięg ) latająca armia "fanów" ? Myślę sobie, że tam w Kanadzie, muchy nas "ostrzegały" jednocześnie przed zwierzęciem lub padliną ... a jak jest w Bieszczadach ?
    Carrmelita
    ------------------------------------------------
    "... powoli szarzeją gniazda połemkowskich wsi,
    już ledwo widać jak cerkiewki czarne pisklę łebek unosi
    i w żółty dziób chwyta poprzecznie dwie wielkie ćmy,
    i ile ma głów jeden koń, nie wiadomo, na mostku, wśród osin. "

    z wiersza "Zmrok" Jerzego Harasymowicza

  3. #93
    Bieszczadnik Awatar chris
    Na forum od
    11.2004
    Rodem z
    Kristiansand i ... ;)
    Postów
    870

    Domyślnie Odp: Jak się zachować gdy spotka się niedźwiedzia ? pytam poważnie

    Dzięki Ci za "zwierz-enia", dodajmy może, iż miś każdy, w tym zmutowana przez warunki naturalne wersja miśki brunatnej, zwana grizzly, wedle najnowszych badań, bynajmniej nie prowadzonych przez jakikolwiek pion IPN, ma węch kilkaset razy wrażliwszy, aniżeli najdoskonalsza rasa psa, zmutowanego w celach policyjnych przez człeka, tymże węchem rozpoznająca nie tylko ssaka, ale i jego/jej (ROTFL) płeć, oraz stan koncepcji.

    Tenże węch miśki skuteczny jest w promieniu, circa about, 10 kilometrów, zatem nie liczmy na to, iż "wycofffamy siem", a miśka nic "sie nie dofie".
    Jeśli liczymy, iż węch miśki traci na swej doskonałości, w związku z przebywaniem znacznej liczby "Bieszczadników" na względnie, a nawet dość porażająco małym, terytorium Bieszczadów, nie łudźmy się.
    Miś swe wie.
    Jak tam mają się foty z miśką, a nawet filmy z nim? Ja nie mammmm LOL.

    Na koniec sentencja indoeuropejska: "Jeśli igła upadnie z drzewa, jeleń ją usłyszy, wilk zobaczy, niedźwiedź zwęszy". (czy tak jakoś
    Pozdro.

  4. #94

    Domyślnie Odp: Jak się zachować gdy spotka się niedźwiedzia ? pytam poważnie

    Nie wiem Chris chłopaki wywołają film. Zobacz post o niedźwiedziu na Dwerniku Kamieniu. Ja mam Rysia z Otrytu na komórce i nie wiem jak wrzucić na neta no i widać słabo. Co do zabierania pożywienia jadłem póżną zimą cielaka zarżniętego przez wilki świerzutki był i smakowity mniam mniam Misie bardzo przez to zgłodniały więc z zemsty latem dobierały się do śmieci sąsiadowi aż jego kaukaz był posrany a taki z niego niby kozak jest. To są bieszczady tu ludzie bytują z naprawdę sporą populacją czy to niedźwiedzia czy wilka. I co? Pstro jest jak jest mnie wilk wzion ślicznego kochanego pieska z pod okna zanim zdążyliśmy jak co wieczór wpuścić go do domu. Moja reakcja na takie diktum jest zdrowa. Wtedy wzioł bym i zapierdzielił tego wilka gdybym mógł. Ale tylko tego wilka i tylko wtedy i co pewnie jestem potworem. Nie bardzo. Są podobno wypadki z bieszczadu że to niedźwiedź padł przy padlinie z ludzkiej ręki ....też się zdarza. Narazie bieszczadzkie misie raczej biją jak się zahowasz sam zobaczysz byli tacy co mówili że zrobią tak jak misia spotkają a robili siak. A może bardziej chcesz wiedzieć jak uniknąć spotkania zobacz odp. na pytanie o misiach na stokach Dwernika Kamienia powodzenia w spotkaniach i primo no panic a jak co to r.i.p

  5. #95
    Bieszczadnik Awatar joorg
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Krosno
    Postów
    2,335

    Domyślnie Odp: Jak się zachować gdy spotka się niedźwiedzia ? pytam poważnie

    Cytat Zamieszczone przez czternastak Zobacz posta
    .... Wtedy wzioł bym i zapierdzielił tego wilka gdybym mógł.
    czternastek ,.... "chopie" nie pij już tyle ... i to od rana.
    "dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
    Pozdrawiam Janusz

  6. #96
    Bieszczadnik Awatar chris
    Na forum od
    11.2004
    Rodem z
    Kristiansand i ... ;)
    Postów
    870

    Domyślnie Odp: Jak się zachować gdy spotka się niedźwiedzia ? pytam poważnie

    Cytat Zamieszczone przez joorg Zobacz posta
    czternastek ,.... "chopie" nie pij już tyle ... i to od rana.
    raz: to "czternastak", dwa: godzina postu czternastaka się z poranną nie zgadza. I jaki wniosek?

  7. #97
    Bieszczadnik Awatar joorg
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Krosno
    Postów
    2,335

    Domyślnie Odp: Jak się zachować gdy spotka się niedźwiedzia ? pytam poważnie

    Cytat Zamieszczone przez chris Zobacz posta
    raz: to "czternastak", dwa: godzina postu czternastaka się z poranną nie zgadza. I jaki wniosek?
    zgadza się zgadza , bo on CZTRRNASTAK pisze tu już od rana taki pie..ły.

    wniosek chris ??? nie ten który Ty sugerujesz , a może odwrotnie ??
    "dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
    Pozdrawiam Janusz

  8. #98

    Domyślnie Odp: Jak się zachować gdy spotka się niedźwiedzia ? pytam poważnie

    Joorg CHopie nie pijam za dużo jak na bieszczady słabiutka głowa u mnie. Czego mnie pozdrawiasz kie do ciebie nie pije może też lubisz sadzić pierdoły. Ja ich nie sadzę...podważ coś mądralo....i żebyś tylko się sam nie podważył

  9. #99

    Na forum od
    10.2005
    Rodem z
    Kielce
    Postów
    9

    Domyślnie Odp: Jak się zachować gdy spotka się niedźwiedzia ? pytam poważnie

    Ja zawsze noszę ze sobą, wędrując po Bieszczadach słoik(słuszny,pierwszy sort) miodu wielokwiatowego.Z chwilą hipotetycznego spotkania z misiem wędrującym zamierzam zostawić miód,a sam gwałtownie sprawdzić swój charakter w nogach.

  10. #100
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: Jak się zachować gdy spotka się niedźwiedzia ? pytam poważnie

    Ech wiecie - dobre, wręcz doskonałe są te wszystkie wskazówki, jak się niedźwiedzia nos w nos nie spotka.

    Też byłam taka mądra, ale w tym roku na początku maja spotkałam oko w oko nie całkiem dorosłego misia.
    Nie było to w Bieszczadach, ale na Słowacji w Górach Choczańskich, na uczęszczanym szlaku turystycznym ze Średniej Polany pod Choczem do wsi Valaska Dubova (było to pod wieczór).

    Byłyśmy we dwójkę z koleżanką i uciekały jak tylko się dało najszybciej, a ta cholera polazła za nami, krzywdy nam jednak nie zrobił.

    Odniosłam wrażenie, że zwierzak był nami zaciekawiony, a może przyciągała go zawartość naszych plecaków (miałam pod klapą napoczęta czekoladę).

    W każdym razie stwierdzam, że w takich momentach człowiek totalnie głupieje.

    Misio poszedł sobie, jak wrzasnęłam na niego głośnie "spier.... "

    Pozdrowienia

    Basia

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Jak dostać się do Smerka?
    Przez fifpol w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 27-08-2011, 19:02
  2. Odpowiedzi: 65
    Ostatni post / autor: 22-11-2007, 14:53
  3. Od jak dawna udzielam się w Internecie
    Przez joorg w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 10
    Ostatni post / autor: 22-06-2007, 16:56
  4. jak się dostać do Wetliny?
    Przez Robuch w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 16
    Ostatni post / autor: 23-06-2004, 00:28

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •