Dzięki Ci za "zwierz-enia", dodajmy może, iż miś każdy, w tym zmutowana przez warunki naturalne wersja miśki brunatnej, zwana grizzly, wedle najnowszych badań, bynajmniej nie prowadzonych przez jakikolwiek pion IPN, ma węch kilkaset razy wrażliwszy, aniżeli najdoskonalsza rasa psa, zmutowanego w celach policyjnych przez człeka, tymże węchem rozpoznająca nie tylko ssaka, ale i jego/jej (ROTFL) płeć, oraz stan koncepcji.
Tenże węch miśki skuteczny jest w promieniu, circa about, 10 kilometrów, zatem nie liczmy na to, iż "wycofffamy siem", a miśka nic "sie nie dofie".
Jeśli liczymy, iż węch miśki traci na swej doskonałości, w związku z przebywaniem znacznej liczby "Bieszczadników" na względnie, a nawet dość porażająco małym, terytorium Bieszczadów, nie łudźmy się.
Miś swe wie.
Jak tam mają się foty z miśką, a nawet filmy z nim? Ja nie mammmm LOL.
Na koniec sentencja indoeuropejska: "Jeśli igła upadnie z drzewa, jeleń ją usłyszy, wilk zobaczy, niedźwiedź zwęszy". (czy tak jakoś
Pozdro.




Odpowiedz z cytatem
Zakładki