Takie kolorki w środku zimy, nawet bezśnieżnej pokazują jaka fantastyczna jest siła natury - jej zmienności i powtarzalności równocześnie. Te same miejsca w każdym miesiącu roku wyglądają inaczej. Wdychając zapach letnich traw nie chce się wierzyć, że za pół roku wszystko okryje biały puch a patrząc na żółknące jesienne liście nierzeczywiste jakieś takie wydaje się ich wiosenne przebudzenie.
Dzięki Zbyszku za widoki :)
Zakładki