
Zamieszczone przez
Marcowy
Poniedziałek, 9 października
Naprzeciwko widzę starszą kobietę w laczkach, która na mój widok zawraca. Po chwili wyprzedzam ją i docieram do budki. Zamknięta na trzy spusty. Markotnieję, ale zza pleców słyszę głos: „Otwarte, otwarte!” Oczywiście kobietą w kapciach była pani sprzedawczyni. .
Zakładki