Doczu !
trochę wypuszczasz w malinki z tą łagodnością bieszczadzkiej zimy.
Dla przypomniienia polecam wątek zimowy :
.
http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=2555
...zresztą tytułowy filmik odnosi się do zimowych sytuacji.
Doczu !
trochę wypuszczasz w malinki z tą łagodnością bieszczadzkiej zimy.
Dla przypomniienia polecam wątek zimowy :
.
http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=2555
...zresztą tytułowy filmik odnosi się do zimowych sytuacji.
Bynajmniej.
Byłem w tym okresie w Bieszczadach, a także wracałem z Ezechielem i ekipą z którą był, pociągiem. Rozmawialiśmy długo na temat tej przygody, więc znam temat niejako z pierwszej reki.
Chłopaków zgubiła własnie słaba zima. Odwilż i śnieg, który nagle zrobił sie cięzki i mocno osłabiał maszerujacych.
Gdyby był mróz ta "przygoda" nie miałaby miejsca.
Acha i żeby była jasnośc - zimą zdecydowanie lepsze warunki do uprawiania turystyki pieszej są gdy trzyma mróz niz w trakcie odwilży. Takie jest moje zdanie.
Ostatnio edytowane przez Doczu ; 28-10-2007 o 10:46
Zamówiłem film 24.10.2007 i dzisiaj dostałem przesyłkę
28 złociszy dla listonosza i wieczorkiem obejrzę na spokojności.
Widzę, że dostaliśmy z Rychem przesyłkę w tym samym dniu. Pierwszą refleksją po oglądnięciu filmu było pojechać tam niezwłocznie, drugą – może wybrać się na weekend. Trzecią myśl przerwała mi niestety brutalnie żona i wysłała mnie do pakowania śmieci – cały nastrój diabli wzięli.
Sam film bardzo mi się podoba, a jego formuła powinna zadowolić każdego odbiorcę. Odnosi się to zarówno do osób szukających informacji gdzie i kiedy pojechać, jak i do tych, którzy patrząc na kolejne kadry nie potrzebują żadnego komentarza. Z uwagi na możliwość wyboru w menu wersji angielskiej planuję zakup płyty jako prezentu do wysłania za granicę.
JarekBartek
Film na DVD dotarł też do mnie. Dwie refleksje po obejrzeniu:
1/ w Bieszczady trzeba jeździć też zimą,
2/ mam chęć na wędrówkę konną po Bieszczadach.
Swój egzemplarz zakupiłam w Suchych Rzekach w październiku i po powrocie do domu obejrzałam go i poczułam się rozczarowana. Ja miałam piękniejsze Bieszczady w pamięci. Film przypomina mi bardziej pamiętnik, a ja nie chciałam wpomnień z młodości obcych ludzi, ani opowieści o klimatach, których już doświadczyć nie można. Wolałabym film bardziej przyrodniczy lub bardziej historyczny. Zachwyciły mnie za to zimowe pejzaże, których zbyt mało póki co doświadczyłam osobiście. Całość wydała mi się miejscami zbyt znajoma, a czasami zupełnie obca ( i nie mam na myśli pejzażu) - jakby nie dotyczyła moich Bieszczadów. Chyba obejrzę ten film raz jeszcze, może zobaczę go inaczej:).
"Wariat to członek jednoosobowej mniejszości"
..no jak dla mnie to też drętwota... i ta muzyka... ghrrrrrrrrrrrrrr
Wreszcie mam!PPB kupiłem na Przeł.Wyżniańskiej,obejrzałem kilka razy i muszę stwierdzic,że film warto miec,chociaż liczyłem na coś więcej.Spowodowane to było innym filmem"Bieszczadzki Park Narodowy"w reż.Jacka Sołtysiaka,scenariusz Justyna Szpringier,który postawil bardzo wysoko poprzeczkę,i według mojej oczywiscie subiektywnej oceny PPB tej poprzeczki nie przeskoczyły.Ale myslę,ze warto miec obydwa te filmy i ocenic indywidualnie.
przyjemnie ogląda się też film Bieszczadzka kolejka leśna z muzyką Czeremszyny i SDM
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki