A oto dowody fota kibelka w Wolosiance, ale i tak najgorsze były odchody autobusów w Sninie na Słowacji
A oto dowody fota kibelka w Wolosiance, ale i tak najgorsze były odchody autobusów w Sninie na Słowacji
Iras 7214
www.bieszczady.net.pl
www.karpaty.travel.pl
www.iras.net.travel.pl - Irasowe wojaże
Wszystkie błędy ort. są zamierzone i chronione prawem autorskim. Wykorzystywanie ich bez zgody autora jest zabronione ;)
ad.1-fota tak sugestywna,że aż...dech zatyka
ad.2-autobusy też muszą mieć odchody
A tak przy okazji zawiłości językowych sąsiadów-spotkaliśmy w zielarskim sklepiku w słowackim Świdniku specyfik o nazwie "Ziele do chujcowania",niestety nie nabyliśmy bo nie udało się nijak dogadaćdo czego to służy.Może ktoś wie?
[quote=Anyczka20;36088]Zgadzam sie z Szaszką, nic nie przebije ukraińskich kibelków
Anyczko - to jeszcze ładny,zadbany, czyściutki kibelek ukraiński. Stacja w Kwasach - to dopiero kuriozum. Betonowe trzy ściany, betonowy podest z dziurą, kałużami i wiadomego pochodzenia górkami, dziurawy eternit naokoło. Tak jak na zdjęciu, albo i gorzej. Gdyby nie naprawdę solidne przyciśnięcie, nic by z tego nie było. I akademik w Stanisławowie - taki, jak na twoim zdjęciu, ale pełen po brzegi... To donosy sprzed czterech lat.
Teraz już trochę lepiej, ale mimo wszystko omijajcie toaletę publiczną przy dworcu w Worochcie. Chociaz...
Mam wrazenie, że generalnie na Ukrainie to ludzie "tak" po prostu mają. Przykład - swieżo wybudowana sławojka typu polskiego przy schronisku Zaroślak. Na oko bardzo ładna. Ale w środku... Rozpacz. Nas odrzuciło, ale widziałam osoby korzystające z niej - bez żadnych zahamowań. To chyba rzecz wyuczona i trochę czasu minie, zanim to się wykorzeni. Ale ogólnie - poprawa.
Kibelek w Regetowie na bazie już dawno miał być opapiony do podstaw. A jak wam się podoba tabliczka wolne/zajęte?
Pozdrawek
madziaba
Szaszka swoją ukraińską przygode z kibelkami rozpoczela juz w Siankach, choc ten to ful wypas przy Wolosiance jedynie zapachy takie same.
Ostatnio edytowane przez irek ; 24-11-2006 o 20:26
Iras 7214
www.bieszczady.net.pl
www.karpaty.travel.pl
www.iras.net.travel.pl - Irasowe wojaże
Wszystkie błędy ort. są zamierzone i chronione prawem autorskim. Wykorzystywanie ich bez zgody autora jest zabronione ;)
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
Po, choć dopiero po twoim poscie zwrocilem uwage, ze Szaszka jakas taka usmiechnieta i zadowolona wyszla
Iras 7214
www.bieszczady.net.pl
www.karpaty.travel.pl
www.iras.net.travel.pl - Irasowe wojaże
Wszystkie błędy ort. są zamierzone i chronione prawem autorskim. Wykorzystywanie ich bez zgody autora jest zabronione ;)
Jakbys sobie mogł ulzyc po 3 piwach też bylbyś uśmiechnięty i zadowolony, Joorg. :)
A uśmiecham sie zawsze jak wychodze ze sławojki, bo nachalnie nachodzi mnie wtedy myśl: "O kurcze, wody nie spuścilam!".
Zamieszczam jeszcze zdjecie kibelka na dworcu w Iwanofrankowsku. Co zaskakujące, bylo czysto, ale jak widać dalej obowiazuje pozycja "na Malysza", a drzwi kojarzyly mi sie bardziej z kowbojskim saloonem, a nie ubikacją. :)
я пиду в далекие горы на широкие полонины
Ten typ kibelka nazywa się "francuski". Kiedyś myślałem, że to taki kawał, ktoś nie lubił Francuzów. Ale jak pojechałem kiedyś do Francji, to stwierdziłem, że jest to niemal powszechny typ w WC na autostradzie, i nie tylko.
Długi
ja tam bardzo lubie ukrainskie kibelki "na malysza" - duzo latwiej utrzymac w nich higiene nawet jak sie jej nie utrzymuje ja dla mnie nie ma nic gorszego jak upaprana deska i muszla... a w takim czlowiek zalatwia potrzeby jak w lesie :)
a najmilej wspominam kibelek kolo szkoly w jablonicy pod swidowcem- pachnial drewnem i troche dymem (nie wiedziec czemu) i dziura w desce byla taka wielka ze ponoc dwoje dzieci juz tam wpadlo a byl dosc pelny wiec nie zazdroszcze
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Trafilem na nowa fotke gorskiego kibelka. Niestety w niezbyt duzym rozmiarze
Pozdrawiam
Jaro
Ten post wyraża moją opinię w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko mnie w dniu jutrzejszym ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki