Parę lat temu będąc w Brukseli, jedząc tamtejsze specjały zapragneliśmy czegoś z kuchni polskiej. Koledzy stwierdzili że bigosu nagotujemy. Nagotwać sprawa łatwa gożej ze zdobyciem kiszonej kapusty całą Brukselę przeszukaliśmy i nic. Parę dni pużniej Jędrek zapalony kucharz wynalazł jakiś lokalny produkt, kapustę w winie. Tak to nagotował na owym wynalazku bigosu. nie umywał się on do krajowych, ale dla naszej grupy byl kulinarnym cudem.
Zakładki