Dla mnie Takim "bratrm bieszczadzkich wilków" był Tadeusz Spis, niestety zmarł jakieś dziesięć lat temu.
Dla mnie Takim "bratrm bieszczadzkich wilków" był Tadeusz Spis, niestety zmarł jakieś dziesięć lat temu.
Oczywiście bratem, przepraszam troche już pózno.
....siedzę kiedyś w Siekierce i wlewa się wycieczka z Polańczyka i jakieś 90% uczestników kręci nosem, eeee nie tutaj nic nie ma, , trzaskają fotki, wychodzą. A ja bym tradycyjnie dodał,że polikwidowałbym mostki, kładki, schodki w górach, wygodne parkingi itd....i niech taki PR Bieszczadu zostanie....nic tu nie ma...tylku paru zachlańców siedzi, czy jakiś zakapiorów, czy miejscowych, czy nie wiadomo co...
ps.
a wystarczy tylko dwa mostki zlikwidować w Bieszczadzie...gdzieś miedzy Bukiem, a Polankami, gdzieś poniżej Ustrzyk Grn....byłoby cudownie
...Spis rozmawiał kiedyś całą noc ze znajomym z Francji i nie wierzył rano , że ten nie zna polskiego, a jedynie kilkanaście "mocnych polskich" słów fajnie brzmiących z akcentem francuskim....to właśnie jest piękne w klimatach zakapiorskich. Faktycznie zakapiorstwo to dyskusja mocno ekspoatowana, .......ale w końcu to formum dyskusyjne.
Acha w temacie PR Bieszczadu: żal patrzeć było jak się zawalała rok po roku chałupa Radosa, miejscowe władze wolą inną tradycję rozwijać, nie tą związaną z zakapiorami, ucieczką, zatraceniem, artystami, łaziorami i wagabundami.... Czekam na inicjatywę jakiejś grupy rekonstrukcyjnej ataku UPA na posterunek MO w Cisnej na dni Cisnnej...ale by było!!!
i po co ten jad i wyśmiewanie ;/
Ostatnio edytowane przez Jimi ; 22-07-2012 o 23:17
"Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.
a co to są kastingi i podatki, my zakapiory rozliczamy się z fiskusem w raju....podatkowym.
.....nie, nie mieli przenieść chałupy Zdzicha tylko dogadać się z właścicielem chałupy i zabezpieczyć, ..........a najlepiej zburzyć bunkier "Okrąglika" w centrum Cisnej i tam postawić chałupę z diabłami i kotkiem i nawet z żyrandolem z czerwonej, plastikowej miednicy!
Co to jest Bieszczad i kim był Rados?
ale, że ja? jad?? wyśmiewanie??? Źle odczytałaś Jimi. Plucie jadem zużywa zbyt dużo energii. Szkoda mi produkować energię na plucie jadem.Ale śmieję się często.
To czy ktoś chce być albo nie być zakapiorem oraz to jaka jest definicja zakapiora i kto ma prawo (według wielce szanownych Bieszczadników) tak się definiować jest mi absolutnie obojętne.
Człowieka postrzegam jako Człowieka, nie jako zakapiora - wszystko jedno czy zlatującego się czy nie zlatującego.
Nie piszę kogo znam, z kim piłam herbatę a z kim wódkę. Bo to tylko moje - z Ludźmi przeżyte a nie z zakapiorami. Jeśli mi z kimś dobrze rozmawia, milczy, pije, płacze, śmieje czy co tam jeszcze do głowy przyjdzie to cenię te chwile i tych Ludzi. Jeśli mi z kimś nie po drodze to mu jego drogi nie prostuję, ale swojej się trzymam.
Temat ciągnie się jak flaki z olejem z powtarzanymi co jakiś czas motywami. Ale chata Pana Radosa (nie byliśmy na "ty" więc nie roszczę sobie prawa do "tykania") mnie zaciekawiła. Tzn. co się z nią powinno stać i dlaczego?
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki