18 kwietnia 2008 - 9:35
Wola Michowa > Zbierał w lesie amunicję
40 sztuk amunicji z I wojny światowej i granat typu „szyszka” znaleźli strażnicy graniczni w samochodzie poszukiwacza militariów.
Funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Sanoku natknęli się na poszukiwacza w rejonie przełęczy Żebrak w pobliżu Woli Michowej w gm. Komańcza. Mężczyznę chodził po lesie z wykrywaczem metali.
W samochodzie 46 – letniego mieszkańca powiatu leskiego strażnicy graniczni znaleźli 40 sztuk amunicji z okresu I wojny światowej i przerdzewiały, ale wciąż groźny granat obronny typu „szyszka” F-1.
– Nazwa „szyszka” brzmi sympatycznie, ale taki granat ma bardzo duże pole rażenia – do 200 metrów od miejsca eksplozji – wyjaśnia mjr Marek Jarosiński, rzecznik prasowy komendanta KOSG w Nowym Sączu. – Granat jest tak skonstruowany, żeby jego karbowana obudowa, przypominająca z wyglądu szyszkę, rozrywała się na maksymalnie dużo stalowych odłamków, śmiertelnie rażących. Śmiertelne zagrożenie stwarzała również amunicja, która przeleżała w ziemi niemal 100 lat.
promocja
O znalezisku zawiadomiony został patrol saperski z jednostki wojskowej w Rzeszowie. Strażnicy graniczni przeprowadzili także przeszukanie domu poszukiwacza, żeby upewnić się, czy nie przechowuje on innych materiałów wybuchowych. Na szczęście te podejrzenia się nie sprawdziły.
Kolekcjoner został przekazany funkcjonariuszom Komendy Powiatowej Policji w Lesku.
– Warto przy tej okazji jeszcze raz powtórzyć, że w przypadku znalezienia jakichkolwiek materiałów wybuchowych czy amunicji, znalazca powinien natychmiast zawiadomić o tym służby specjalistyczne – dodaje mjr Jarosiński.
drm
Zakładki