A to jeszcze z serii gruzińskich, a co tam...
Płynie przez rzekę żółw, a na jego grzbiecie zwinął się jadowity wąż.
Wąż myśli: ''Ugryzę - zrzuci''.
Żółw myśli: ''Zrzucę - ugryzie''.
Wypijmy za nierozerwalną przyjaźń, co znosi wszelkie przeciwności!
Idzie osioł przez pustynie. Idzie dzień, drugi, trzeci... Słonce praży, osła męczy pragnienie. Nagle widzi: stoją dwie wielkie beczki - jedna z wodą, druga z wódką. Z której zaczął pić? Oczywiście z pierwszej!
Nie bądźmy wiec osłami i napijmy się wódki!
edit:
tak dla ciekawych tematu toastów gruzińskich...jest to cała sztuka, którą prowadzi tamada, a kolejność również nie jest przypadkowa. Toasty wznoszone są w znanej gościom kolejności a tych głównych jest dziesięć.
Pierwszy – zawsze za Boga i nas. Drugi – za rodzinę. Trzeci – za tych, których już między nami nie ma. Czwarty – za życie. Piąty – za małych, za dzieci. Szósty – za rodziców. Siódmy – za braci i siostry. Siódmy – za miłość. Ósmy – za przyjaźń. Dziewiąty – za ojczyznę. I dziesiąty – za przodków.
Zakładki