Cytat Zamieszczone przez lucyna
Dostałam sms od kolegi "Lucyna" akcja Żniwo. Rzeczywiście zapomiałam o tym. To była jedna z tego co pamętam z akcji UPA. W rzeczywistości Akcja Wisła była ukoronowaniem akcji przesiedleńczych. Pierwsze przesiedlenia rozpoczeły się w 1939 r. Potem ich częstotliwość się nasiliła. Po podpisaniu porozumienia pomiędzy Polską, a ukraińską i białoruską republiką rozpoczeły się "dobrowolne" wysiedlenia ludności miejscowej, nazwijmy ją ukraińską. Takim przykładem wysiedleń jest np. Berehy Górne. Oddział NKWD otoczył miejscowość i ludzie mieli kilka godzin na spakowanie się. Przepędzono ich przez przełęcz Beskid. W miejsce ludności wyznania grekokatlockiego pojawiła się ludność polska. Całe rodziny z okolic Jasła, Krosna przyjeżdżały na szaber w Bieszczady. Dowództwo UPA w 1945 r. podjeł decyzję o niszczeniu poszczególnych wysiedlonych wsi ,także ksiąg parafialnych. Obawiali się, że na miejsce wysiedlonych pojawią się nowi. Rozszabrowano bardzo wiele cerkwi, opuszczonych dworów itd. Podobny proceder był na tzw. ziemiach odzyskanych.
To wszystko co piszesz, to jest prawda i nikt tego nie neguje, ale nie wiem czy zauwazylas my tu rozmawiamy o mordach, zabójstwach itd. oraz o ich podłożu i przyczynach (choć i tak nasza dyskusja już dawno zeszla na OT - patrz tytuł posta). Miejscowości palone byly nie tylko po to aby nie zasiedlili ich nowi wlasciciele, ale także po to aby starzy nie mieli do czego wrócić, a i to jest tylko jeden z elementów które przyczyniły się do eksterminacji tych terenów.