Mi się wydaje że od Wołosatego to raczej na południowy wschód. Ale pięknie by było owiedzić Ruś Zakarpacką.
Mi się wydaje że od Wołosatego to raczej na południowy wschód. Ale pięknie by było owiedzić Ruś Zakarpacką.
Pozdrawiam
DUCHPRZESZŁOŚCI
no dobra... Pięknie by było pójść dalej wg azymutu 125*...
...jeno być niewidzialny jak Ten co mnie stworzył
Obawiam się że raczej Ci to nie groziZamieszczone przez bravocharlie
Przyznam sie, że myślałem że będzie inaczej. Zwykle się nie obijam tylko chodzę i robię inne cuda, mało śpię... Ale jak sobie wyobrażam to chyba będzie to czego potrzebuje - oj dawno nigdzie nie siedziałem i porządnie nic nie robiłem... Tym bardziej wybiorę się tam:) Mam ochote na nic nie robienie...
Jednym słowem tam gdzie diabeł mówi dobranoc?
No, to jest naprawdę marzenie, wiele razy pisałem na tym forum,ze szukam ekipy, na podróż na Ukrainę. Mamy busa we Lwowie na 8-10 osób. Paliwo dzielimy na uczestników, śpimy w namiotach, jemy brazem albo w tanich knajpach i zwiedzamy dosłownie całą Ukrainę od 8 lat . Tylko jak przychodzi co do czego, to jakos nikt sie nie zgłasza. Pytacie o pociągi, jakieś kretyńskie połaczenia 2 razy w tygodniu miejscowym PKS, albo taksówkami. super łamańce, a nie wychodzi wcale taniej.calą Ruś Zakarpacką oczywiście mamy zaliczoną. Polecam częściej zaglądać na forum.
pozdrawiam Piotrek
Pozdrawiam
naive
Przejście na przeł Beskid -byłoby super, ale na razie chyba nie realne. Też słyszalem Żurawin-Boberka.Moim zdanie zupelnie wystarczy.
Cześć,
veni, vidi, vici Udało się i dojechać, i wrócić z Wołosatego. Bez problemu. Ale sygnalizuje na pewien problem w Connex'ie, który troszeczkę mnie zdenerwował, raczej zdziwił, a potem rozbawił. Dzwoniąc na info nie można się dowiedziec dokładnie czy autobus startuje wprost z Wołosatego, czy wyjątkowo z Ustrzyk G. (piszę o autobusie do Rzeszowa). Panie w info mówią jak potłuczone, a dodzwonić się do nich w niektóre dni to po prostu mission impossible - w tym wypadku nawet Ethan nawet by nie pomógł. Wybraliśmy się więc na wszelki wypadek na frytkach do Ustrzyk:)
Ale reszta super. Dawno nie spotkałem tak miłych i uczynnych ludzi jak w Wołosatem.
Pozdrawiam przy okazji panią Grażynę i kierowcę czerwonej Fiesty, który w tamtym roku 3 razy zmieniał felgi
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki