Cytat Zamieszczone przez lucyna
Odpowiedz mi proszę ile sztuk jelenia wybito w nadleśnictwach w ostatnich latach. Dlaczego występuje w Bieszczadach regres tego gatunku? Dlaczego sami leśnicy i myśliwi skarżą się, że doszło do takiej sytuacji, iż w czasie rykowiska byki -herlaki trzylatki prowadzą chmary liczące ponad dwadzieścia sztuk łań? Oczywiście nie mogą ich pokryć.
Oczywiście populacja lisa jest pod kontrolą> Lisy nie rozmnażąją się nadmiernie. Zajączki hasają po lasach i ich populacja ciągle wzrasta. Acha i moje dwa koty same się pożarły bez udziału lisów. Na Bernie górce pod którą stoi mój dom nadal żyją borsuki i jenot tylko przefarbowały się na rudo. Lisy nie atakują młodych sarenek. Tylko wydawło mi się, że pomagam potwornie zmęczonej sarniej mamie ratować jej maleństwo.
Oczywiście najłatwiej jest zrzucić winę na kogoś, niz samemu chwilkę pomysleć. Oczywiście pogłowie jelenia spada, ale to nie li tylko jest winą myśliwych. kłusownicy tez nie prożnują, a Ci akurat wybierają najpiękniejsze okazy, bez zwracania uwagi na stan pogłowia. tereny bytowania tez się zmniejszają - w Bieszczadach może nie w taki zastraszający sposób jak Beskidach, ale jednak.
Populacja lisa wzrasta, ponieważ zaczeto zrzucać szczepionki przeciw wściekliźnie, która cześciowo ograniczała ich liczebność, poza tym ingerencja człowieka w środowisko jest coraz większa, a lis potrafi się niexle przystosować, zresztą podobnie jak i misie w tatrach.
A argument z kotami, to już zupełna kompromitacja. Jak puszczasz koty samopas, to pretensje miej do siebie. To tak jak ja miałbym miec pretensje, że niedźwiedź zabił mi psa. Widocznie kiepsko się nimi opiekowałaś. Za zwierzę odpowiada człowiek i trudno miec pretensje do dzikiego zwierzecia, że wyeliminowało rywala. To się nazywa selekcja naturalna.
Czasem warto pomysleć - to nie boli - a nie zrzucać winę na kogoś.
Wybacz tak ostre słowa, ale krew mnie zalewa jak widzę przytaczane takie liche argumenty.
Ofc - mysliwi nie sa tez bez winy, ale zrzucanie wszystkiego na myśliwych, to przesada.