cześć!
ciekaw jestem co myślicie o działalności, na terenie Bieszczadów kół łowieckich i panów myśliwych. czy strzelanie do zwierzyny jest uzasadnione, podczas gdy każdą ilość mięsa można dostać w sklepie? czy siedzenie w ambonie i czekanie aż zwierz podejdzie zwabiony przynętą to wogóle polowanie? czy tłumaczenie, że to odstrzał selektywny, podczas gdy nad kominkami panów myśliwych wiszą najpiękniejsze poroża ma sens? czy można zabijać dla zabawy, dla sportu, dla popijawy po polowaniu? czy tradycyjne polowanie w XXI wieku jest czymkolwiek uzasadnione - czy to tylko krwawy sport?!?
Zakładki