>Chris-nie wiem czemu mam się narażać wspomnianymi PGRami?Nie ja je tworzyłam i nie byłam żadnego mieszkańcem ani pracownikiem(a w żadnym wypadku miłośnikiem!).[/QUOTE]
napisałem nieco ironicznie, bo wiem, ze historia nasza niezbyt się podoba na forum. Pamiętam Bieszczady z czasów PRL i podobały mi się. Był ruch, było życie, były trzody i uprawne pola... potem zobaczyłem pustki, jak mój wuj Antoni, pod koniec lat 40-ych penetrujący z kolegami Bieszczady. Mieszkańcy, nawet, jak piszesz omal wprost - element - mieli pracę, pola zagospodarowane były, jak przed wiekami. Raz lepiej, raz gorzej, zależnie, ile kto z państwowego kradł. Nie mam nic przeciw PGR, podobnie, jak nie mam nic przeciw Lasom Państwowym. (jak wyglądały lasy prywatne w Bieszczadach do II Wojny? Są opisy arch. Jak wyglądała bieda do II wojny? Opisy są, włącznie z danymi statystycznymi (sanacyjnymi, co prawda . Pozdrawiam...
Zakładki