Całe szczęście,ze tyle zachodu z jego wykluciem.To pewnie nie jednego zniechęca!Lepiej już zaprzyjaźnić się z jakimś Aniołem(pięknym) i własną pracą(przy jego pomocy)to bogactwo zdobyć!
Całe szczęście,ze tyle zachodu z jego wykluciem.To pewnie nie jednego zniechęca!Lepiej już zaprzyjaźnić się z jakimś Aniołem(pięknym) i własną pracą(przy jego pomocy)to bogactwo zdobyć!
Ja chcę zgadywać. Niestety, muszę sama zadać pytania. Co to jest zagata, co to są zwyżki (spotkałam się też z określeniem wzwyżki)?
"Zagata"lub "zachata"-ocieplenie domu z zewnątrz słomą,liśćmi.
"Na wyżkach",czyli na stryszku.
Jeżeli zagata to jest to samo co zachata, to mi się kojarzy z cerkwią (bo mi się wszystko kojarzy z cerkwią ) Zachata to dodatkowa ścianka, zazwyczaj przy wieży, charakterystyczna bardziej dla cerkwi łemkowskich ale nie tylko, np. Bielanka czy Skwirtne. Tak obrazowo, najprościej rzecz ujmując, to gdyby od krawędzi okapu cerkwi w Smolniku dobudować ściankę, to powstała by właśnie zachata - dodatkowe pomieszczenie wykorzystywane jako podręczny składzik, itp.
A mnie nurtuje powiedzenie "basamci chodoki" (tak sie to słyszy), oczywiście pisowni nie jestem pewna :)
Powiedzenie to było znane moim dziadkom, mój tato je pamięta ale nie wie co może oznaczać...... więc moze ktoś z Was ????
Obie odpowiedzi są dobre zarówno Wuki jak i Piotra. Wuka zwyzki były także we wnątrz domów. To określenie funkcjonowało w chatch doliniańskich. W kątach, gdzieś pół metra od sufitu znajdowały się takie trójkątne póleczki na których stały święte figury. Tam też był schowek na "drogocenności". Każdy wiedział, że na zwyżkach znajduje się coś cennego ale nikt niepowołany tam nie sięgał, gdyż bał się popełnienia świętokractwa. Podobnie było z chowaniem cennych rzeczy za święty obraz. Moja mama ciągle krzyczy, że koty są na zwyżkach czyli siedzą na meblach.
czy "szpotnąć się " to to samo co "poczputnąć " ???? :)
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki