a kiedys słyszalem że jakis turysta zszedł ze szlaku w celu dokanania potrzeby fizjologicznej i żmija go dzibneła w d... może by zabronić łazenia po Bieszczadach. :::::::::::)))
A to akurat nie jest argument - żmija była u siebie, turysta łaził gdzie nie powinien, to go słusznie w d... dziabnęła;-) W Bieszczadach żmije są pod ochroną, turyści nie
Zakładki