Nawzajem, wszystkiego najlepszego, szczęścia, miłości no i częstych wizyt w Bieszczadach. Nam życzę abyś z nami pozostała i częściej z nami gadała.
Nawzajem, wszystkiego najlepszego, szczęścia, miłości no i częstych wizyt w Bieszczadach. Nam życzę abyś z nami pozostała i częściej z nami gadała.
Spoko , wal śmiało, może jakieś nowe spojrzenie na Bieszczadki wniesiesz... I się nie bój, bo chyba nikt Ciebie tu nie pogryzie
-> Rajmund Scheffler
Chciałbym u siebie znaleźć ten filozoficzny spokój odkryty przez Ciebie,pozdrawiam serdecznie,najlepsze życzenia.
p.s. Rozumiem że świat się zmienia ale pozostanę trochę konserwatywny;no nie mam śmiałości do kobiety rzec Rajmund... ;-)
Pozdrav
Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa . Miłością do gór zaraził mnie mój osobisty mąż . Kiedy ja kobieta z nizin nadmorskich spotykałam np.w Gorcach gdzieś na pustym szlaku samotnie wędrującą kobietę byłam bardzo zaskoczona jej odwagą . Wtedy mąż stwierdził , że po górach chodzą tylko dobrzy ludzie . Miał rację . I jak tu nie kochać mężczyzn ...
Dla Browar - ten Rajmund to wynik mojej słabej znajomości obsługi komputera.Kiedy przez przypadek trafiłam na forum byłam tak szczęśliwa , że od razu chciałam się do was "zapisać" . Tylko niestety coś źle przycisnęłam a później już nie dało się tego zmazać . Jeszcze raz pozdrawiam was wszystkich gorąco i proszę byście pisali jak najwięcej .
Ijuż naprawdę na koniec dla Doczu - miłość przenosi góry , więc może i Twoja partnerka polubi wędrowanie .
Hm,a o mnie?
Wuka Ciebie to ja szczerze podziwiam.
Pozdrawiam
DUCHPRZESZŁOŚCI
Taki już jest los poetów. Czytujemy, jesteśmy pod wrażeniem (szalenie podobają mi się "Białe góry") ale zapominamy o tym, że ktoś te wiersze pisze. Pozdrawiam trzymaj się ciepło w tym swoim piernikowym grodzie;-) Piękny muszę to przyznać,pierniczki też macie pyszne, a i jesteście jednym z najlepiej reklamujących się regionów recepcyjnych. Ten pomnik łabędź ze słomy to arcydzieło. Niestety, musi Ci wystarczyć, że zazdrościmy Ci i talentu, i powszechnego dostępu do pierników.Pozdrawiam Łasuch Beata
To był taki mały żarcik,ale jest mi bardzo miło.Dzięki DUCHU PRZESZŁOSCI i Lucynko.
A w Toruniu staram się rozsławiać czary i uroki Bieszczadu(są chętni do wędrówek i to często nobliwe osoby,bo "jeszcze tam nas nie było").Pierniki mamy pyszne,zabytki wspaniałe a wkrótce (21 stycznia)zawita do nas "Małżeństwo z Rozsądku"zespół ,któremu Bieszczady są też bardzo bliskie.Kto może,niech przybywa!Zapraszamy!
P.S.
>dotyczy wiersza "Białe góry".
Wybaczcie moje rozstargnienie,zabrakło w nim końcówki:
"Wielka cisza
sygnaturką dzwoni,
wicher niesie
pozdrowienia
od Połonin".
Pozdrawiam i piernikowo i bieszczadzko!
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki