W Balnicy.. był mecz piłki nożnej na stacji kolejki i ognisko o północy, a przygodny wędrowiec zagrał na gitarze "wszystkiego najlepszego w nowym roku"..
Ponoć jedyne miejsce w Bieszczadach, gdzie nie było zorganizowanej imprezy, zatem - tanio i spokojnie, tylko ukraińskie dumki przerywały ciszę..
No, aż tak spokojnie to nie było, ale najważniejsze - że pięknie i niehucznie:)
życie jest tym, czym uczynią je twoje myśli..
gg 5450026
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki