Podczas wędrówek po Bieszczadach Południowych (po Otryt na północy) zauważyłem pewną prawidłowośc : im dalej na północ od BPN tym mniejsza liczba ludzi na szlaku. Generalnie szlaki w obrębie Parku Krajobraz Dol. Sanu były prawie bezludne. Nie jestem odludkiem jednak nie ukrywam że pespektywa całodniowego wędrowania bez spotkania z innymi turystami dodaje dodatkowego smaczku. W związku z tym pomyślałem że obszar Bieszczad Środkowych i Wyż. Wańkowej-obszar na północ od Otrytu aż po dol. Wiaru ,mimo mniej widowiskowego krajobrazu będzie chyba pod tym względem jeszcze atrakcyjniejszy. Może się myle?? W końcu tereny bardziej zaludnione (przynajmniej w dolinach)Jakie macie z tym związane doświadczenia? Jak wygląda sprawa oznakowania, nielicznych tam szlaków (pewnie bez co najmniej 50tki topo i kompasu się nie obejdzie)?
Zakładki