Witajcie!
Ale nam sie maj udał, prawda?
Tylko już potem za bardzo grzało - i ja, człek słoneczny, nie mogłam patrzec na słońce...
Chciałam Wam napisać co mi sie cudnego wydarzyło w tym maju. Spotkałam dwa razy stada pieknych saren. Pewnie się oburzą ci, co doszli tam, gdzie ja jeszcze nie, ale ja jeszce nigdy nie widziałam ich tak blisko i w takich parach i w takich
pieknych tanecznych ruchach.
Wiecie.... zamarliśmy gdy przecieły przed nami ścieżkę. Wszystko ucichło i stanęło jakby na chwlię świat przystanął zeby popatrzeć.A one...spokojnie, dostojnie pchnęły pyszczkiem stos chrustu i poszły dalej w gęstwine.Były tak blisko.
Od wtedy chciałabym być takie, jak one.
Kasandrra
Zakładki