Motto KIMBu

[andrzej627]

KIMB daje możliwość poznania wielu ludzi, ludzi, którzy mają tę samą chorobę, ten sam nałóg a więc są dla mnie bardzo bliscy, bo w jakimś tam sensie są tacy jak ja.

Skoro spotykamy się tu, w wirtualnej rzeczywistości i skoro to lubimy (musimy lubić skoro tu jesteśmy), każda okazja spotkania się na żywo (w Bieszczadach) jest dla mnie ważna. Samo miejsce tak naprawdę nie ma żadnego znaczenia.

Bieszczady stały się dla mnie bliższe, bardziej swojskie, jestem tam – u siebie, bo zawsze mogę kogoś spotkać, kogoś, kogo znam z naszych bieszczadzkich spotkań.

Nie patrz na miejsce, przyjedź. Wirtualnie znamy się chyba już od lat, a na szlaku pewnie się miniemy, bo się nie poznamy, siądziemy sobie w jednej knajpie przy różnych stolikach i pewnie się nie zauważymy, albo pojedziemy jednym wagonem kolejki i będziemy sobie obcymi ludźmi.

Takich spotkań - niespotkań szkoda, bo przecież jesteśmy jakby jedną bieszczadzką rodziną.

KIMB to jedyna okazja do spotkania ludzi z całej Polski, ludzi, którzy są nam bliscy, a przez KIMB stają się jeszcze bliżsi.

Przecież gdyby nie KIMB to wszystkie te osoby nadal byłyby tylko wirtualne, dalej byśmy się spotykali i mijali na szlaku jak obcy ludzie .

Iza, tak ładnie napisałaś, że nie mogłem powstrzymać się przed zacytowaniem Twojej wypowiedzi. Pozwoliłem sobie lekko zmodyfikować Twój tekst, co mi chyba wybaczysz.

To powinno być wydrukowane jako motto KIMBu.

[mAAtylda]

Jestem za, do tej pory nikt ładniej nie napisał.

[Pastor]

Tak! Bardzo pięknie napisane i bardzo prawdziwe. Znam to z autopsji. Będąc w listopadzie w Bieszczadach (Cisna) spotkałem-niespotkałem kilka osób aktywnych i poważanych na Forum. Byliśmy na jednej imprezie, w jednej knajpie, przy jednym ognisku. Żałuję że się nie znaliśmy. Dlatego uważam że idea KIMB jest bardzo piękna i pożyteczna. Pozdrawiam!

[iza]

Wielkie dzieki za miłe słowa .
Pisałam co myśle i tak to właśnie wyszło .

Na Andrzeja rzecz jasna nie gniewam się . Modyfikuj jak tam chcesz ,
cel szczytny więc wszelkie środki dozwolone

Pozdrawiam

[wojtek legionowo]

Właśnie teraz jestem w UG w Zajeżdzie Pod Caryńską i odpaliłem laptopa i wszystko działa chyba skype też.
Pozdrawiam z zasypanych UG

[andrzej627]

Właśnie teraz jestem w UG w Zajeżdzie Pod Caryńską i odpaliłem laptopa i wszystko działa chyba skype też.
Pozdrawiam z zasypanych UG

Potwierdzam, że Skype działa doskonale z hotspota w UG. Właśnie konferujemy.

[Derty]

Hej:)

Mnie się podobał okrzyk z KIMBu w Dołżycy:) Może to by mogło być motto?:P

"Damy radę! Damy radę! KJM!!!'

Pozdrawiam Wszystkich o Zbieszczadzonym Spojrzeniu
Derty

[yasiolek]

hmmmm motto oddaje to co czuje teraz..... do zobaczenia w maju.

[Stały Bywalec]

Poszperałem na dysku i znalazłem taki tekst sprzed ponad 4 lat. Został on wtedy oczywiście zamieszczony na Forum i pewnie jest gdzieś w archiwum.

ZARZĄDZENIE NR 1/02
PREZYDENTA FORUM DYSKUSYJNEGO
NA WORTALU www.bieszczady.info.pl
POD PATRONATEM WIRTUALNEJ POLSKI

1. Na podstawie zwyczajowego zakresu działania grupy dyskusyjnej, będąc nieformalnym „Prezydentem” takiej grupy, zwołuję na dzień 14 września 2002 r., na godz. 14,30, w restauracji w Dwerniku, gm. Lutowiska, walne zebranie uczestników Forum Dyskusyjnego wortalu www.bieszczady.info.pl , zwane dalej I KONGRESEM INTERNAUTÓW MIŁOŚNIKÓW BIESZCZAD lub KONGRESEM.
2. Kongres ma charakter zamknięty i jest przeznaczony wyłącznie dla uczestników Forum Dyskusyjnego oraz osób im towarzyszących. W przypadku trudności w identyfikacji uczestnika wymagana będzie od niego znajomość hasła i odzewu, podanych na liście dyskusyjnej dla „piątkowych dyżurów integracyjnych” w Dwerniku.
3. Obrady Kongresu odbywać się będą w restauracji w Dwerniku w ramach normalnej, codziennej działalności tej placówki gastronomicznej. Integracja uczestnika Kongresu z innymi klientami restauracji wymaga akceptacji przez pozostałych uczestników Kongresu.
4. Jedynym obowiązującym logo Kongresu jest logo I Kongresu Internautów Miłośników Bieszczad, zaprojektowane i wykonane przez uczestnika Forum - kol. MarkaM.
5. Porządek dzienny obrad Kongresu jest następujący:
a) przywitanie i poznanie się wzajemne uczestników, z zachowaniem zasady spełnienia toastu za zdrowie każdej nowo przybyłej osoby,
b) krótkie sprawozdanie Prezydenta Forum oraz złożenie przez niego urzędu.
c) niczym nie skrępowana dyskusja, konsumpcja i integracja,
d) wybór Prezydenta Forum Dyskusyjnego na sezon 2002/03 spośród kandydatur zgłoszonych przez uczestników Kongresu; ustępujący Prezydent nie wyraża zgody na ponowne kandydowanie, natomiast zgłasza z urzędu kandydaturę kol. Lupino (co uzasadni na Kongresie),
e) jak lit.c, z tym, że mile widziane i słyszane popisy wokalne,
f) jak lit.c i lit.e,
g) przyjęcie uchwały potępiającej stonkę (nie mylić z „warszawką”),
h) jak lit.f,
i) przyjęcie uchwały w sprawie podziękowania i wdzięczności dla Admina - Darka za Jego dotychczasowy trud i ciężką pracę przy administrowaniu Forum Dyskusyjnym,
j) wolne wnioski, w tym dotyczące organizacji II KIMB w 2003 roku,
k) uroczyste zamknięcie obrad Kongresu i pożegnanie się uczestników (wolno płakać).
6. Uczestników Kongresu nie obowiązują stroje wieczorowe. Każdy „złachmaniony” i wytarty turystyczny ciuch będzie natomiast uznany za przejaw prawdziwej „bieszczadzkości”.
7. Osoby, które przybędą z daleka bez zapewnionego bezpiecznego powrotu wieczorem, albo takie, które zechcą się jeszcze bardziej zintegrować, proszone są o wyprzedzające zorganizowanie sobie noclegu w Dwerniku, Dwerniczku, Chmielu, ew. Sękowcu. Kontakt m.in. poprzez link „noclegi w Bieszczadach” (potem: gmina Lutowiska) na stronie głównej www.bieszczady.info.pl . Najbardziej niekrępujący pod tym względem jest ośrodek wypoczynkowy w Sękowcu (domki), jednak w odległości 6 km od Dwernika.
8. Uczestnictwo w Kongresie osób - członków Forum Dyskusyjnego, przebywających w Bieszczadach w dn. 14 września 2002 r., jest bezwzględnie obowiązkowe.
9. Tydzień po obradach Kongresu (tj. dnia 21 września 2002 r.) odbędą się uroczyste obchody urodzin legendarnego bieszczadnika, zasłużonego uczestnika Forum - kol. Barszczyka, w miejscu i godzinie ogłoszonych przez niego na Forum i na Kongresie.
10. Prezydent deklaruje niniejszym 100% ochoty i woli (jako stary warszawiak) uczestnictwa w Kongresie, jak również punktualne przybycie na godz. 14,30 (a może i trochę wcześniej). Gdyby jednak jakieś trudne do przewidzenia siły nieczyste mu to uniemożliwiły (tfu, tfu - odpukać !), wówczas wyznacza kol. Lupino na Przewodniczącego Obrad Kongresu.

P R E Z Y D E N T
STAŁY BYWALEC
(--)