Boże Żubr na Przysłupiu jest schronisko. Sądzę, że przesadzasz. Wychodząc z takiego założenia musiałabym zmienić zawód, zamknąć firmę i wyjechać na zachód. Należałoby pozamykać ośrodki, wysiedlić ludzi itd. Bieszczady to nie tylko przyroda ale też ludzie. Musi być wypracowany kompromis pomiędzy turystyką, a przyrodnikami. Jeszcze kilka takich uwag to zwariuję. Ty twierdzisz, że chcę doprowadzić do sytuacji zagrażającej naturze, Freebies, że jestem fanatykiem ekologiem. Zawiesziłam się.