...pies zwał się Bela..mieszaniec kaukaza z belgiem....potem wyladował u Juryka 2000 w Smolniku....fajne były to czasy i fajne schronisko...jak by co to wpadaj do Ustrzyk to znajdziesz Świetego bez problemu....a koncert w Ustianowej był by super gdyby nie pewne niedociągniecia w załatwianiu formalności...i właśnie miedzy innymi przez takie niedopatrzenia Henryk pozbył sie schroniska...pewnie się i gdzie spotkalismy na tym niedoszłym festiwalu w Ustianowej...fajnie było.....pozdro od ówczesnej załogi z Ustrzyk...