oto do czego prowadzi polityka nadlesnictwa.spuscmy na to kurtyne milosierdzia.....
radziecki kontener..brakuje jeszcze pijanego soldata z pepesza,w gumiakach i bez gaci...pardon ale nie moge tego zniesc!!
oto do czego prowadzi polityka nadlesnictwa.spuscmy na to kurtyne milosierdzia.....
radziecki kontener..brakuje jeszcze pijanego soldata z pepesza,w gumiakach i bez gaci...pardon ale nie moge tego zniesc!!
Bardzo się ucieszyłam, że ktoś wogóle jeszcze pamięta schronisko na Wańka Dziale, bo myślałam, że nikt. Też bywałam tam kilkakrotnie. Ostatni raz przybłąkałam się przypadkiem w ostatnich dniach działaności schroniska. Nie jestem pewna, ale musiało to chyba być w 1999r. Pan Henryk nie odmówił mi gościny, mimo, że właśnie było likwidowane. Przeprowadzka psów (Beli i chyba jej szczeniaka) do Smolnika itp.)
Na przesłynnej imprezie z "zadymką" nie byłam, ale słyszałam dokładną relację od Darka Wlaźlika. Pozdrawiam wszystkich, których być może tam spotkałam:)
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki