Czarku dlaczego?
Mnie też to rozbawiło.
Natomiast opowieść Heńka już mniej-współczuję Lutkowi, bo takich klientów będzie miał coraz więcej i więcej, a to jest już smutne, bo coś się kończy-a może już skończyło?
Czarku dlaczego?
Mnie też to rozbawiło.
Natomiast opowieść Heńka już mniej-współczuję Lutkowi, bo takich klientów będzie miał coraz więcej i więcej, a to jest już smutne, bo coś się kończy-a może już skończyło?
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Witaj Orsini.
Moim zdaniem wpis Henka byłby zabawny,gdyby miał sens,a że nie miał udowodnil Recon1 podajac adres strony internetowej Chatki Puchatka.
Poza tym wspaniale jest zajrzec tam siedzac w domu i pijac herbatkę by powspominac ciekawe chwile spędzone w chatce.Ale co w tym śmiesznego?Przyznaje nie wiem.
Pozdrawiam serdecznie.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Ciekawe czemu tak Ciebie to rozbawiło, czy śmiejesz się z niewiedzy Kronosa czy właściciela telefonu 502 472 893 (telefon kontaktowy do Chatki Puchatka)?
A przecież niewiele potrzeba by taki adres mailowy mieć. Mają adres http://www.bieszczady.net.pl/chatkapuchatka/index.html mogą przecież tam podać też i adres mailowy. Wystarczy wybrać operatora poczty a na telefonie z Orange założyć usługę BlackBerry.
Chatka jest równie "na uboczu" jak Krywe. A Tosia ma e-mail, GG i Skype'a
Długi
pewnie ze adres e-mail swietna sprawa zwlaszcza jesli ktos chce sie upewnic zeby zarezerwowac miejsce dla calej grupy. Nocowalem tam ostatnio w grudniu rok temu i mimo tloku i ciasnoty nikomu miejsca nie odmowiono.
Czy w sylwestra jest tłoczno w Chatce?
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki