Strona 4 z 15 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 14 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 143

Wątek: Schronisko na Łopienniku. Wspomnienia..

  1. #31
    Bieszczadnik Awatar Henek
    Na forum od
    01.2004
    Rodem z
    Rzeszow
    Postów
    1,003

    Domyślnie Odp: Schronisko na Łopienniku. Wspomnienia..

    Schronisko na Łopienniku
    Postanowiłem na tą okoliczność zagadnąć Lutka, jak on to wspomina.
    Oto co usłyszałem.
    Mniej więcej w jednym czasie wojsko opuściło swe obiekty służące do obserwacji powietrznego wroga.
    Zmieniła się strategia i przestały być wojsku potrzebne. Tych obiektów było pięć, dwa w Bieszczadach czyli na Połoninie i na Łopienniku oraz trzy w Beskidzie Niskim , wszystkie leżały wzdłuż południowej granicy Polski. Usiłowałem wyciągnąć z Lutka czy wie coś na temat lokalizacji tych trzech pozostałych obiektów ale nie był w stanie określić dokładnego ich położenia. Może ktoś coś wie na ten temat ?
    Obydwa bieszczadzkie obiekty były bliźniaczo podobne z tym że ten na Łopienniku nieco większy. Został zagospodarowany przez ludzi z Warszawy, ale czy przez studentów czy też przez osoby związane z PTTK – tu wspomnienia się wymieniają.
    W pamięci zostało że na wszystko brakowało pieniędzy. Nie było szans na inwestycje. Sztuką było utrzymanie schroniska przy życiu.
    Gospodarzem schroniska był Łotoczko , z wykształcenia historyk sztuki. Stworzył on projekt zagospodarowania doliny Łopienki. Według tego projektu miała tam powstać wioska turystyczna , coś na kształt żyjącego skansenu. Zabudowę miały stanowić przeniesione z regionu budynki Łemków i Bojków służące turystom. Centralnym elementem miała być odbudowana cerkiew – wówczas w ruinie. Z tego powodu uważa się go za prekursora odbudowy cerkwi w Łopience.
    Lutek który w tym czasie zadomowił się na Połoninie wiele razy bywał na Łopienniku. Wspomina Łotoczkę jako zapalonego kajakarza który szukał po całym świecie rzek, najciekawszych rzek do spływania . Z jednej z takich wypraw – do Afganistanu – już nie wrócił. Znaleziono tylko jego plecak.
    Jego żona jeszcze przez pewien czas gospodarzyła, ale to nie jest zajęcie dla kobiety z dzieckiem.
    Opiekę nad schroniskiem przejął Cygan , ale nie z Romów tylko człowiek o takim nazwisku. Do schroniska często ściągali studenci, różnego rodzaju lumpy - o przepraszam - dzisiaj mówimy bieszczadnicy . Gościli tu też zwykli turyści czy nawet trafiały wycieczki szkolne.
    Jedna z takich wycieczek przyjechała z miasta Łodzi pod opieką nauczycielki. Nauczycielka ta, tak zachwyciła się Bieszczadami , że wkrótce porzuciła całe swoje dotychczasowe życie i przyjechała w ten zakątek na stałe. Próbowała zaczepić się w różnych miejscach. Widywano ją w Cisnej , Wetlinie , w schronisku w Górnych ale również w obiektach na Łopienniku i na Połoninie. Na koniec przez pewien czas rezydowała w Szczerbanówce.
    Z powodu lekkiej wady postawy niekiedy nazywana była garbatą. Próbowała zaczepić się w różnych miejscach, ale niespecialnie była lubiana. Nie przepadały za nią kobiety bo która kobieta lubi jak mu się chłopa bałamuci. Nie przepadali mężczyźni bo często okazywało się że nie są już wybrańcami losu.
    Ale wróćmy do sedna.
    W schronisku na Łopienniku w czasach Cygana często przebywał człowiek pomagający w wielu codziennych sprawach. Taki pomagier jest nieocenioną osobą . Niby nic ale bez niego ani rusz. Otóż w jego stronę zwróciły się oczy wspominanej wcześniej nauczycielki z Łodzi. Obdarzony afektem nie do końca rozumiał że kobieta zmienną jest. Po pewnym czasie ona zmieniła swoje zainteresowanie w kierunku osoby mogącej jej zapewnić trwały byt w tutejszym środowisku czyli gospodarza obiektu.
    Nie , nie będziecie wić tu sobie gniazdka , a ja będę tylko waszym pomagierem – miał powiedzieć w momencie desperacji.
    Działając z rozmysłem , użył przyniesionej specjalnie na tą okoliczność benzyny. Takiego ognia nikt nie był w stanie ugasić. Obiekt był cały z drewna.
    Dzisiaj resztki fundamentów są coraz trudniejsze do odszukania.

    Tak wyglądają wspomnienia Lutka. Nie weryfikowałem ich, bo nie mam do tego upoważnień. Pominąłem tylko co niektóre pikantne fragmenty, w końcu jest to forum publiczne. Dzieci mogą czytać

  2. #32
    Bieszczadnik
    Na forum od
    02.2005
    Rodem z
    Warszawa, Ustrzyki Górne, Wetlina
    Postów
    142

    Domyślnie Odp: Schronisko na Łopienniku. Wspomnienia..

    Cytat Zamieszczone przez Henek Zobacz posta
    Schronisko na Łopienniku
    Tak wyglądają wspomnienia Lutka.
    Z całym szacunkiem do Luteczka - którego skrótową historię biesczadzką opisywałem na forum w innym miejscu - ale jego widzenie pewnych spraw, zwłaszcza przez pryzmat damsko-męski, w odniesieniu do Łopiennika jest powiedzmy przesadzone.
    No, chyba że wypowiadałby się o kempingu w Ustrzykach G., którego był wieloletnim ajentem i akurat w kempingowych sprawach damsko-męskich powszechnie uznawanym ekspertem i autorytetem.

    Z tym poszukiwaniem przez Olgierda rzek na całym świecie .... ?

    Cygan był na pewno przed Leonem, a Leon przed Olgierdem. Czy Cygan był jeszcze raz po Olgierdzie ? a przed Mackiem Pytlem ? Przysiągbym, że nie, ale ta pamięć .....

    Ze skansenem-wioską turystyczną - cała prawda.
    Na razie tyle - pozdrawiam.

  3. #33
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2007
    Postów
    88

    Domyślnie Odp: Schronisko na Łopienniku. Wspomnienia..

    niestety zajety roznymi sprawami musialem przerwac poszukiwania ludzi zwiazanych z tym schroniskiem..
    oj musze przyznac,ze nie w smak mi ten post przytaczajacy wspomnienia lutka.z calym szacunkiem ale to jest bebeszenie czyjegos zyciorysu,w dodatku robi wrazenie domyslu.prawda to czy nie..ale czy wypada tak na forum takie kwestie poruszac.ja wiem,ze to ma scisly zwiazek z historia lopiennika..moze jednak to i owo przemilczec i dac jedynie do zrozumienia,ze zawazyly sprawy osobiste czy mesko-damskie i tyle
    w kazdym razie u mnie na takie historie nie liczcie-wznawiam poszukiwania..swoja droga obawiam sie,ze te wspomnienia moga doprowadzic do jakiejs telenoweli,a bo zaraz odezwie sie ta pani albo ktos jeszcze inny i nie nie to nie tak to on zdradzil itd.tego chcialbym tu uniknac.jesli jednak tak bedzie,ja jako ten ktory zapoczatkowal ten temat zapowiadam,ze takie jalowe gadki mnie nie interesuja i wychodze z kina,bo bardzo nie dobre dialogi..

  4. #34
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2007
    Postów
    88

    Domyślnie Odp: Schronisko na Łopienniku. Wspomnienia..

    dodam jeszcze,ze fajnie by bylo poczytac cos o atmosferze tamtego czasu, o bywalcach,jakies ciekawe wydarzenia itp.
    na lopienniku bywal edward stachura.i kto wtedy go goscil,kto z wymienionych gospodarzy?na przyklad...
    w ogole lata 60,70 musialy byc w bieszczadach ciekawe...z opowiesci pamietajacych wynika,ze przyjazd tam to bylo niemal wejscie w inny wymiar..jest jeden gosc,ktorego poznalem w londynie,tylko ze on nie umie obchodzic sie z kompem i sie go boi.nagram go i przepisze-spedzil w bieszczadach kilka lat(1962-1970)

  5. #35
    Bieszczadnik Awatar Henek
    Na forum od
    01.2004
    Rodem z
    Rzeszow
    Postów
    1,003

    Domyślnie Odp: Schronisko na Łopienniku. Wspomnienia..

    Jastrząb pisze
    musze przyznac,ze nie w smak mi ten post
    Za treść tego postu ja ponoszę odpowiedzialność. Nie był on konsultowany ani autoryzowany przez Lutka.
    To tylko luźny głos wspomnień które pozostały po 20-stu 30-stu latach, porozrywane wspomnienia, a nie praca naukowa na rzeczony temat.
    Jeśli jest to głos niewłaściwy zwracam się z prośbą do admina o usunięcie go.

  6. #36
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2007
    Postów
    88

    Domyślnie Odp: Schronisko na Łopienniku. Wspomnienia..

    w porzadku.wiadomo o co chodzi.to tylko sugestia z mojej strony...grabula

  7. #37
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2007
    Postów
    88

    Domyślnie Odp: Schronisko na Łopienniku. Wspomnienia..

    ciekawe jak wspominiana dama sie zwie i czy wciaz jest wsrod zywych.szukamy..

  8. #38
    Bieszczadnik
    Na forum od
    02.2005
    Rodem z
    Warszawa, Ustrzyki Górne, Wetlina
    Postów
    142

    Domyślnie Odp: Schronisko na Łopienniku. Wspomnienia..

    Cytat Zamieszczone przez jastrzab Zobacz posta
    oj musze przyznac,ze nie w smak mi ten post przytaczajacy wspomnienia lutka.z calym szacunkiem ale to jest bebeszenie czyjegos zyciorysu,w dodatku robi wrazenie domyslu.prawda to czy nie..ale czy wypada tak na forum takie kwestie poruszac.ja wiem,ze to ma scisly zwiazek z historia lopiennika..moze jednak to i owo przemilczec i dac jedynie do zrozumienia,ze zawazyly sprawy osobiste czy mesko-damskie
    Zgadzam się z Tobą "Jastrząb". A "Henek" jest tu całkowicie BEZ jakiejkolwiek WINY !
    Po prostu w dobrych intencjach przytoczył "widzenie sprawy" przez Lutka, który niewątpliwie w trakcie relacjonowania był nieźle wzmocniony herbatką.
    Lutek jest absolutną, żyjącą legendą bieszczadzką i królem tych gór. Co nie oznacza, że jest nieomylny w sądach, zwłaszcza wyrokowanych w sprawach męsko-damskich (co delikatnie sugerowałem w swoim ostatnim poście).
    Mam prawo tak napisać, bo poznałem go przelotnie już w 1967 roku, a głębsza znajomość datuje się od czasu jego powrotu w Bieszczady, konkretnie do Ustrzyk G. (po chyba 2-letniej przerwie), w 1971-2 roku (??).
    Przewaliliśmy podczas tej znajomości z kilka kontenerów "herbatki" z różnych plantacji, z pożytkiem dla wzajemnej przyjaźni i różnych spraw. Natomiast ogólnie, co do różnych sądów Lutka - bywają dosyć uproszczone i czasami mają zbyt luźny, lub żaden związek z materiałem faktograficznym.

    Przedstawioną przeze mnie wersję "spalenia" znam na 99,99% od Maćka Pytla, czyli tego który remontował schronisko. I przysięgam, że nie było tam żadnej mowy o jakimś podkładzie damsko-męskim.

    Maciek-pomocnik, miał chyba na nazwisko Muszyński (?).
    Dziewczyna, jak pisałem, to Halinka z Łodzi - nazwisko mam na końcu języka ... ale nie chce się wyartykułować.

    Co do atmosfery schroniska i samego Olgierda. Złożyłem w tym wątku zobowiązanie, że będzie garść impresji. I będzie. Tylko kochani - brak czasu. To wymaga skupienia oraz rozmowy z dwoma niegdysiejszymi bywalcami, których muszę namierzyć.
    Pozdrawiam
    Ostatnio edytowane przez jeden z Pulpitów ; 04-04-2007 o 14:40

  9. #39
    Bieszczadnik Awatar Doczu
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Sosnowiec
    Postów
    1,058

    Domyślnie Odp: Schronisko na Łopienniku. Wspomnienia..

    Ooo miło Cię widzieć znów na forum "jeden z Pulpitów"
    http://www.doczu.pl

  10. #40
    kubapawel
    Guest

    Domyślnie Odp: Schronisko na Łopienniku. Wspomnienia..

    Hej!! pozdrawiam Świątecznie.
    moi rodzice są spod Łopiennika i coś tam wiedzą, osobiscie widziałem jak schronisko płonie, słyszalem ze było podpalone przez Milicjanta i Ormowca.
    coś się dowiem więcej....jutro tam jade. popytam i napisze

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Tablica na Łopienniku
    Przez marcins w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 225
    Ostatni post / autor: 05-05-2018, 00:13
  2. Maszt radiowy na Horodku i schronisko na Łopienniku
    Przez Lech Rybienik w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post / autor: 07-05-2010, 00:00
  3. Odpust w Łopience i chaszczowanie po Łopienniku 05.10.2008
    Przez joorg w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 17
    Ostatni post / autor: 09-10-2009, 20:27
  4. Co Pola na Łopienniku?
    Przez duszewoj w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 24-04-2002, 22:35

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •