A cotestujemy z Hero właśnie Zajazd Pod Caryńską, jest ok. Rezerwujemy ten termin
. A poza tym w UG leje deszcz i zmywa resztki śniegu. Pozdrowienia dla wszystkich z problemami
![]()
Iras I Hero
To tak dla jaj możecie to do kosza ...
A cotestujemy z Hero właśnie Zajazd Pod Caryńską, jest ok. Rezerwujemy ten termin
. A poza tym w UG leje deszcz i zmywa resztki śniegu. Pozdrowienia dla wszystkich z problemami
![]()
Iras I Hero
To tak dla jaj możecie to do kosza ...
Iras 7214
www.bieszczady.net.pl
www.karpaty.travel.pl
www.iras.net.travel.pl - Irasowe wojaże
Wszystkie błędy ort. są zamierzone i chronione prawem autorskim. Wykorzystywanie ich bez zgody autora jest zabronione ;)
Chciałbym aby w roku 2012 było w Bieszczadach dużo więcej miejsc nadających się na KIMB. I aby do kryteriów wyboru miejsca na obrady dopisać dostęp do Internetu. Życzę tego sobie i wszystkim uczestnikom tego forum.
Pozdrawiam
DUCHPRZESZŁOŚCI
Andrzeju, nawet jestem elektrykiem z zawodu. Telewizję oglądam - sporadycznie. Radja słucham jeszcze żadziej. Z silników spalinowych kożystam żadko, niestety nie potrafię się obejść bez pojazdów mechanicznych. Auta własnego nie posiadam, ale stać mnie by było. Telefon stacjonarny mam a obroży jaką jest komórka nie potrzebuję. Za to stałem się netoholikiem i chcę sie od tego uwolnić. Taki ze mnie dziwak.
Pozdrawiam
DUCHPRZESZŁOŚCI
A ja niestety potrzebuje - taka praca . Ale też dzieki komórce wiem gdzie są moje dzieci , wiem co robi mąż i wiem że w razie wypadku moge dzwonić po pomoc - czuje sie bezpieczniej . Także nie opowiadaj że to obroża , zawsze można wyłączyć . Nie musisz też w Bieszczadach używać netu , nikt Cię nie zmusza . Ja bym chciała mieć dostęp do netu i zawsze zasięg w komórce . Zresztą nie ma co dyskutować bo to jałowa dyskusja jak ktoś chce na drzewo to nie widzę przeszkód- niech włazi , tylko ciekawe jak długo na nim posiedzi .
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
A po co na KIMBie dostęp do netu??A może jak już net będzie wszędzie to zamiast się telepać kilkaset kilometrów,nastawiamy kamer,mikrofonów i "sztucznych nosów" w Bieszczadzie, no i spotkamy się wirtualnie.Jeszcze trzeba wykupić czas satelity obserwacyjnego(albo abonament Google Earth Pro) co by obstawić obraz z góry i mamy turystykę przyszłości...No i trzeba sobie będzie wszczepić "bieszczadzkiego chipa" do mózgu-wydajemy mu polecenie,łączy się z netem, i już "jesteśmy" w Bieszczadzie...![]()
Pozdrav
Browar, wiem, że niektórzy jadąc w Bieszczady chcą ucieć od Internetu i Ty się do nich zaliczasz.
A ja chciałbym teraz zobaczyć moich przedmówców, jak siedzą sobie w Zajeździe Pod Caryńską i móc z nimi pogadać. To jest przyjemność rozmawiać z kimś kto jest akurat w Bieszczadach. Po to są te wszystkie wynalazki.
Chodzi mi po głowie taki pomysł. Czy dałoby się uczestniczyć w KIMBie za pomocą Internetu? Dla tych, którzy nie będą mogli przyjechać, byłaby to duża frajda. Może w tym roku jeszcze będzie to trudne, ale w 2012...
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki