z prognoz wynika, ze chyba bardzie przydatne beda kalosze.
Zagadka z tym sprzetem - moze zostawimy w samochodzie rakiety, a moze bedziemy dzwigali - bo gdzies w lesie moze byc ciezko, albo jeszcze gorzej na jagodziskach i innych krzakach pod sniegiem.
Ze 3 lata temu na podejsciu przeklinalem ze niose rakiety na plecach, bo bylo troche przetarte i w miare twardo. A troche dalej bez rakiet zapadalem sie do plecaka i on mnie trzymal abym sie dalej nie zapadal.
Ale w tym roku to raczej wielkiego sniegu nie bedzie raczej wielka woda.
Bardziej od pogoady w gorach, boje sie pogaody na drodze i lodowiska, bo my jedziemy przez cala Polske z Gdyni.
Pozdrawiam
Zakładki